Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kijów zgadza się na strefę buforową w Donbasie

Zurab Dzhavakhadze / Forum
Władze Ukrainy i przedstawiciele prorosyjskich separatystów podpisali kolejne porozumienie, przewidujące demilitaryzację wschodnich obwodów objętych działaniami wojskowymi. Strefa ma zastąpić wprowadzony 5 września kruchy rozejm.

Spotkanie grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE, które odbyło się w piątek w Mińsku, trwało aż siedem godzin. Jego wynikiem jest 8-punktowe memorandum, przewidujące zastosowanie szeregu środków, które mają doprowadzić do deeskalacji trwającego od sześciu miesięcy konfliktu na Ukrainie.

Najważniejszym postanowieniem, które ma wzmocnić wprowadzony na początku września rozejm, jest utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy, w której zakazane będzie użycie jakiejkolwiek broni oraz prowadzenie działań ofensywnych. Wycofanie ciężkiej broni i sprzętu wojskowego na odległość co najmniej 15 km z obu stron ma nastąpić w ciągu doby od momentu przyjęcia memorandum.

„Oznacza to powstanie strefy bezpieczeństwa o szerokości 30 kilometrów” – powiedział były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, uczestniczący w spotkaniu.

Memorandum zakazuje lotów samolotów wojskowych oraz zagranicznych samolotów bezzałogowych z wyjątkiem sprzętu OBWE. Nadzorowaniem realizacji tych postanowień ma się zająć misja monitoringowa OBWE.

Donbas dla separatystów

Kwestia specjalnego statusu dla Donbasu ma zostać omówiona później. Rebelianci chcą niepodległości dla dwóch samozwańczych republik – ługańskiej i donieckiej.

Według przyjętej we wtorek przez Radę Najwyższą Ukrainy ustawy Donbas ma otrzymać na trzy lata specjalny autonomiczny status, co oznacza faktyczną kontrolę separatystów nad tym obszarem. Ustawa przewiduje, że 7 grudnia odbędą się tam przedterminowe wybory samorządowe, a mandat wyłonionych w nich władz nie może być uchylony przed upływem kadencji.

Ustawa została przyjęta podczas utajnionego posiedzenia parlamentu. Została przegłosowana dzięki UDAR-owi Witalija Kliczki, która stała się w ostatnich miesiącach parlamentarnym zapleczem prezydenta oraz głosom Partii Regionów i komunistów.

Reklama