Mieliśmy cichą nadzieję na rozpoczęcie ukraińskiej kontrofensywy w prawosławną Wielkanoc, co mogłoby zaskoczyć Rosjan. Wydaje się jednak, że wciąż decyduje głównie pogoda i drogi pełne błota, jak to jeszcze w kwietniu bywa.
Przełamanie to bardzo kluczowy element natarcia, a zarazem najtrudniejszy, taki, w którym ponosi się największe straty. Jeśli przełamanie przedłuża się, to nie ma prawa się udać.
Równo 20 lat temu zaczęła się amerykańska operacji Iraqi Freedom. Wczesnym rankiem 20 marca 2003 r. dwie amerykańskie i jedna brytyjska dywizja ruszyły w głąb Iraku. Czym tamta wojna różni się od obecnej? I czy Ukraina będzie w stanie zadziałać jak Amerykanie dwie dekady temu?
Dobre wieści z frontu. Prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Ukraińcy zdobyli Łyman i kilka okolicznych miejscowości. Walczyły tu m.in. dwa rosyjskie bataliony rezerwowe, których wyposażenie wołało o pomstę do nieba. Czego nie dostają żołnierze Putina?
Rosja nadal tkwi w miejscu i gorączkowo szuka nowego mięsa armatniego. Wiecie, co zrobił Putin? Zwiększył liczbę etatów w armii, co się wiąże z tym, że sztab generalny może sobie na papierze utworzyć dodatkowe jednostki.
Obecna sytuacja na frontach skłania ku przekonaniu, że wojna w Ukrainie niestety nie zakończy się szybko. Jeszcze ważniejsze jest jednak to, by Ukraina tę wojnę wygrała, bowiem tylko w ten sposób można zatrzymać rosyjską ekspansję. Nie zmienia to faktu, że wojna to niewyobrażalne cierpienia. Czy przestrzeganie prawa wojennego może znacząco ograniczyć ofiary?
Kolejne ataki ukraińskich wojsk pokazują, że Rosjanie nie są już nigdzie bezpieczni. Czy pomoże im irański satelita wyniesiony niedawno na orbitę rakietą Sojuz 2.1b? Bo także w tej dziedzinie Rosja okazuje się kolosem na glinianych nogach.
Rosjanie nacierają tylko w dwóch miejscach. Ukraina z wydatną pomocą zaprzyjaźnionych państw, głównie NATO, zaczyna pomalutku, na razie niedostrzegalnie, przejmować inicjatywę.
Amerykańskie pociski rakietowe ziemia-ziemia napędzają coraz większego strachu Rosjanom. Zachodnia broń pokazuje przewagę technologiczną, ale czy może dać Ukrainie zwycięstwo? Miałem okazję siedzieć w HIMARS-ie. Można być pod wrażeniem, jak kompaktowy, niepozorny jest to system.
Od kiedy Ukraińcy otrzymali amerykańskie wieloprowadnicowe zestawy artyleryjskie HIMARS, tłuką nimi z zabójczą precyzją. Właśnie wyleciały w powietrze dwa rosyjskie składy amunicji przy lotnisku w Melitopolu. I teraz najlepsze... Usiądźcie, bo za potłuczenia po przewrotce nie odpowiadam.