Jak informuje serwis vlasti.net – a powołuje się przy tym na szefa Centrum Informacji Politycznej Aleksieja Muchina – przedstawicieli czołowych mediów poproszono o pozostanie w Moskwie w najbliższych dniach. Rosyjskie służby prasowe zapowiadają na weekend „ważne wystąpienie”. „Jesteśmy prezydentowi potrzebni” – piszą, nie zdradzając szczegółów. Informacje te powiela portal „Western Journalism”.
W okolicach Kremla wzniesiono scenę. Materiał konstrukcyjny dostarczono dzień wcześniej w specjalnym konwoju. O konwoju białych ciężarówek informował Maxim Tucker, korespondent „Newsweeka” na Ukrainie. Pojazdy dotarły na plac Czerwony nocą z piątku na sobotę (13/14 marca).
Chodzi o Krym?
Obecność konwoju publicyści łączą ze zbliżającą się rocznicą. 18 marca minie rok od podpisania traktatu o aneksji Krymu i Sewastopola przez Rosję. Wiadomo, że kulminacją obchodów, zaplanowanych na środę, będzie koncert zorganizowany pod hasłem „Jesteśmy razem! Reunifikacja Krymu z Rosją”. Wiece i uroczystości zaplanowano też w innych miastach.
Poinformowano ponadto, że instalację na Wasilewskim Spusku, przedłużeniu placu Czerwonego, przygotowano z okazji koncertu Jose Carrerasa, który wystąpił przed moskiewską publicznością w sobotni wieczór. Informację podał „The Moscow Times”.
Poszukiwanie Putina
Władimir Putin nie pokazywał się publicznie od tygodnia. Część opinii publicznej zakładała, że prezydentowi narodziło się dziecko, inni utrzymywali, że jest poważnie chory.