Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Prof. Jan Zielonka w „Die Zeit”: Unia niszczy europejską jedność

hippolytusproject / Tumblr
Czy kryzys grecki to zapowiedź upadku Europy? – pytał prof. Jana Zielonkę dziennikarz Lenz Jacobsen z niemieckiego tygodnika „Die Zeit”.
Parlament Europejski/Flickr CC by 2.0

„Jeśli zapytać prof. Jana Zielonkę o obecny kryzys w Europie, nie należy się spodziewać szybkiej odpowiedzi” – pisze Lenz Jacobsen, dziennikarz tygodnika „Die Zeit”. Autor przypomina: Jan Zielonka posiada zarówno polskie, jak i holenderskie obywatelstwo, mieszka we Włoszech i jest profesorem Studiów Europejskich na Oxfordzie. Profesorem – zauważa Jacobsen – nie bezzasadnie „sfrustrowanym bezradnością europejskich elit”.

„Unia Europejska nie służy dłużej europejskiej jedności. Wręcz przeciwnie – niszczy ją” – uważa prof. Jan Zielonka. Zdaniem Jacobsena podobnie surowych opinii w mediach raczej się nie słyszy, dominuje inna – by tak rzec – narracja, nerwowo wyczekuje się poprawy (choćby w kwestii greckiego kryzysu) i ufa, że „wszystko dobrze się skończy”.

Tymczasem zdaniem prof. Zielonki „greckiego kryzysu nie rozwiążą instytucje unijne”. Ale dyskusje na temat tego, kto i za co powinien zapłacić, to w zasadzie pierwsze rozmowy „Europy o Europie”.

Koniec Unii Europejskiej?

Według Jacobsena teraz należałoby zapytać: co jeśli sytuacja się nie poprawi? Co jeśli Unia nie wyjdzie z kryzysu wzmocniona? I co jeśli grecki kryzys to nie tyle przeszkoda na drodze do większej integracji, ile przede wszystkim zapowiedź (i objaw) upadku Europy? „Historia wszystkich politycznych potęg kiedyś w końcu dobiega końca” – ocenia prof. Zielonka.

Owo widmo rozpadu europejskiej wspólnoty prof. Jan Zielonka opisywał już w książce „Koniec Unii Europejskiej?”. Współzależność państw i przywódców UE przestaje się w dłuższej perspektywie sprawdzać. Katalizatorem tego rozpadu jest zaś Bruksela, która nie zawsze wie, jak pogodzić racje zupełnie różnych krajów członkowskich.

A najlepszym tego dowodem – uważa prof. Zielonka ale też analityk polityczny Fritz W. Scharp – jest projekt unii walutowej. Wspólna strategia finansowa narzuca bowiem na poszczególne, różne pod względem gospodarczym państwa uniwersalne ramy polityki pieniężnej. Nie powinno zatem dziwić – zastanawia się dziennikarz Lenz Jacobsen – że między unijnymi stolicami dochodzi do nieporozumień.

O dezintegracji UE pisze także cytowany w artykule prof. Henrik Scheller z Uniwersytetu w Poczdamie: „Rozpad Unii już ma miejsce. Powinniśmy spróbować ten proces zrozumieć, jeśli chcemy mieć na niego jakiś wpływ”. Jego zdaniem Unia powinna obrać teraz nowy kierunek, w przeciwnym razie zupełnie straci rację istnienia i z pewnością nie zdoła zażegnać kolejnych kryzysów.

Prof. Zielonka uzupełnia tę myśl: „Ci, którzy mówią, że może powinniśmy robić pewne rzeczy inaczej i być może potrzebujemy planu B albo C – otrzymują z miejsca łatkę eurosceptyków. Ale to absurd!”. UE – jeśli ma przetrwać – na taki bezkrytycyzm nie może sobie pozwolić.

Jaka przyszłość UE

Zdaniem prof. Zielonki scenariusze rozpadu UE są zasadniczo trzy. Po pierwsze (to opcja najbardziej radykalna) – dezintegracja może być skutkiem nowego (nagłego) konfliktu. Po drugie – pseudoreform, które będą tylko pozorować zmiany.

Trzeci wariant prof. Zielonka nazywa „scenariuszem Breżniewa” i opisuje go za pomocą dowcipu: Stalin, Chruszczow i Breżniew siedzą w pociągu, który nagle się zatrzymuje. Stalin wydaje rozkaz zastrzelenia maszynisty. Chruszczow oponuje: nie, maszynistę trzeba zrehabilitować. Breżniew zaciąga kotary i mówi: włączmy gramofon, kołyszmy się na boki i udawajmy, że pociąg jedzie. Na koniec odzywa się Gorbaczow: towarzysze, trzeba wysiadać i pchać.

W ramach UE powinniśmy – według prof. Zielonki – wypracować nowe sposoby współpracy, tak by odciążyć już istniejące instytucje, a zaangażować miasta, organizacje pozarządowe oraz firmy.

Musimy odejść od centralizmu Brukseli – przekonuje prof. Zielonka – Liczne unijne agencje już pracują wspólnie nad takimi kwestiami jak bezpieczeństwo żywności, kontrola graniczna czy sądownictwo”. Tę współpracę należałoby umocnić, a jednocześnie nieco zmniejszyć kompetencje Komisji i Rady Europejskich. 

„Unia bez nich nie zniknie” – zapewnia prof. Zielonka. A może wręcz przeciwnie: umocni się.

*

Refleksjami na temat europejskiej polityki prof. Jan Zielonka dzieli się z Czytelnikami na swoim blogu w serwisie POLITYKA.PL. Zapraszamy do lektury i dyskusji!

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną