Pew Global Research, amerykański instytut badawczy, zbadał wizerunek Rosji we wszystkich regionach świata. Opinie mieszkańców większość przebadanych krajów – bo aż 26 na 39 – są jednomyślne. Tj. mało przychylne. Najsilniejsze antyrosyjskie nastroje dotyczą w szczególności dwóch państw: Polski i Jordanii (w obu krajach 80 proc. obywateli wyraża się o Moskwie negatywnie).
Wynika to z długiej historii bilateralnych napięć. Na opinię publiczną w Jordanii wpłynęło w ostatnim czasie najpewniej poparcie, jakiego Władimir Putin udzielił Baszarowi al-Asadowi, prezydentowi Syrii.
Antyrosyjskie nastroje są też silnie w Izraelu (74 proc.), Japonii (73 proc.), Niemczech (70 proc.) oraz we Francji (70 proc.).
Największym poparciem Moskwa cieszy się w Wietnamie (75 proc.). Ale tylko w dwóch innych krajach pozytywną opinię o Rosji ma większość obywateli. Chodzi o Chiny (51 proc.) i Ghanę (56 proc.).
Autorzy badania podkreślają, że postrzeganie rosyjskiej polityki zmieniało się na przestrzeni dziejów. Amerykanie w wieku 50 lat i starsi są zdecydowanie bardziej krytyczni wobec Moskwy (78 proc. negatywnych opinii) niż młodsze pokolenie (w grupie 18–29 lat – 56 proc. nieprzychylnych). Podobny rozdźwięk międzypokoleniowy daje się zaobserwować w Kanadzie, Hiszpanii czy Australii.
Jednocześnie im gorsza opinia o Rosji, tym lepsza o polityce Waszyngtonu. Znacząca różnica w postrzeganiu tych dwóch krajów dotyczy zarówno Europy (69 proc. przychylności wobec USA, 26 proc. wobec Rosji), jak i Afryki (79 proc. dobrze ocenia USA, 37 proc. Rosję). Tylko na Bliskim Wschodzie wyniki są porównywalne (odpowiednio: 29 i 25 proc.).
Zauważalny jest kryzys relacji niemiecko-rosyjskich, notowany od stycznia 2014 r. Jeszcze cztery lata wcześniej ponad połowa Niemców patrzyła na Rosję w życzliwy sposób. Wskutek kryzysu ukraińskiego wskaźnik ten spadł do 19 proc. Teraz wynosi 27 proc., mimo że konflikt nie został jeszcze zażegnany.
Rosjanie odwdzięczają się w sondażach tym samym. W 2011 r. 78 proc. Rosjan wyrażało się o Niemcach umiarkowanie pozytywnie, obecnie – tylko 35 proc.
Gorzej niż o samej Rosji mieszkańcy różnych stron świata wypowiadają się o jej prezydencie. Tylko Chińczycy (54 proc.) i Wietnamczycy (70 proc.) mają zaufanie do Władimira Putina. Wśród wszystkich badanych krajów ok. 24 proc. widzi go w pozytywnym świetle. To nie zmienia faktu, że wśród swoich obywateli prezydent jest niezmiennie popularny – 88 proc. ocenia go pozytywnie i popiera prowadzoną przez niego politykę.
Najwięksi krytycy Putina mieszkają – i tu niespodzianka – w Hiszpanii. Nie ufa mu 92 proc. obywateli tego krajów. Niżej sklasyfikowani są Polacy (87 proc.), Francuzi (85 proc.) oraz Ukraińcy (84 proc.).
Trzy czwarte Europejczyków ufa za to Barackowi Obamie i jest przekona o słuszności amerykańskiej polityki. Podobne opinie o Putinie ma tylko 15 proc. mieszkańców starego kontynentu. Właściwie tylko na Bliskim Wschodzie zaufanie do Putina jest zbliżone do tego, które odnotowuje amerykański prezydent. I to głównie dlatego, że Obama ma tam niskie poparcie.
*
Badanie (wywiady telefoniczne lub bezpośrednie) przeprowadzono między 25 marca a 27 maja 2015 r. wśród 45435 respondentów. Objęto nim 39 krajów: Stany Zjednoczone, Kanadę, Polskę, Niemcy, Francję, Włochy, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Ukrainę, Jordanię, Izrael, Turcję, Liban, Autonomię Palestyńską, Japonię, Australię, Malezję, Filipiny, Pakistan, Indonezję, Koreę Południową, Chiny, Indie, Wietnam, Brazylię, Chile, Wenezuelę, Meksyk, Argentynę, Peru, RPA, Kenię, Nigerię, Ugandę, Senegal, Burkina Faso, Ghanę, Tanzanię, Etiopię.
Więcej informacji o raporcie – tutaj.