Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Dwa piątki Angeli Merkel

Bez wsparcia Niemiec Polska niewiele osiągnie na arenie międzynarodowej

Forum
Andrzej Duda zapewniał w trakcie wizyty w Berlinie, że relacje polsko-niemieckie są „strategiczne”. Oba kraje czekają trudne rozmowy – o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO czy unii energetycznej.

Jest piątek, 2 grudnia 2005 r. Angela Merkel, od półtora tygodnia kanclerz Niemiec, gości w Warszawie. Spotyka się m.in. z nowym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem z PiS i prezydentem elektem Lechem Kaczyńskim.

„Stosunki między naszymi krajami stoją na solidnym fundamencie” – ogłasza na łamach „Faktu” pani kanclerz. Zaledwie kilka miesięcy później na linii Warszawa–Berlin mocno zgrzyta, a przed Bożym Narodzeniem media obwieszczają wręcz nadejście polsko-niemieckiej epoki lodowcowej.

Piątek, 28 sierpnia 2015 r. Powitanie z honorami wojskowymi, obiad w pałacu Bellevue z prezydentem Joachimem Gauckiem i wizyta w Urzędzie Kanclerskim u Angeli Merkel. Rozmowy Andrzeja Dudy w Berlinie przebiegają w serdecznej atmosferze. Na konferencji prasowej nowy polski prezydent zapowiada nawet „budowanie strategicznych, jak najlepszych relacji z Niemcami”. Czy i tym razem nie skończy się na epoce lodowcowej?

Nie musi. Po pierwsze, wyborcy w obu krajach karzą za konflikt, a nagradzają za postawy koncyliacyjne. Polacy uważają dziś w dodatku, że relacje z Niemcami są ważniejsze niż te z USA czy Francją – wynika z niedawnego sondażu ISP. Granie kartą antyniemiecką byłoby dla nowego prezydenta mało opłacalne.

Po drugie, dziś widać lepiej niż dziesięć lat temu, że bez wsparcia Niemiec Polska niewiele osiągnie na arenie międzynarodowej. Nawet najlepsze relacje z USA nie wystarczą. Dla Stanów Zjednoczonych to Berlin jest dziś – i długo jeszcze będzie – najważniejszym partnerem w Unii Europejskiej. Ale i Niemcom Polska jest potrzebna. Zwłaszcza teraz, gdy społeczeństwa południowej Europy buntują się przeciwko polityce oszczędnościowej Berlina.

Po trzecie, Duda zna Niemcy lepiej niż Lech Kaczyński w roku 2005.

Reklama