Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rosja atakuje w Syrii. Nie dajmy się nabrać na putinowską propagandę

Rosyjskie samoloty nad Syrią Rosyjskie samoloty nad Syrią estNATO / Twitter
To, że dzisiaj Putin interweniuje wojskowo w Syrii, oznacza tylko dodatkową komplikację, a nie żadne rozwiązanie problemu syryjskiego – mówił Adam Szostkiewicz w Poranku Radia TOK FM.
Janina ParadowskaTadeusz Późniak/Polityka Janina Paradowska

W środę Rosja rozpoczęła ataki lotnicze na cele w Syrii. Wcześniej izba wyższa rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, jednomyślnie wyraziła zgodę na użycie wojsk poza granicami kraju, o co wystąpił prezydent Władimir Putin. O tej interwencji rozmawiali również goście Janiny Paradowskiej w porannej audycji w TOK FM.

Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” przypomniał, że Syria „ten spłachetek świata rządzony już na terytorium do 20 proc. pierwotnego obszaru Syrii przez dość ponurego satrapę Baszara Asada jest atakowany przez najbardziej brutalny z możliwych reżim fanatycznych islamistów, a z drugiej strony przez najnowocześniejsze technologie”. – Tylko tak do końca nie wiemy, kto kogo tam bombarduje, bo wynika z tego, że bombardowani są w zasadzie wszyscy – mówił Wroński.

Janina Paradowska przypomniała, że bojownicy Państwa Islamskiego po walkach o Kobane policzyli, że 1600 nalotów koalicji niczego tej koalicji nie przyniosło. – Dla mnie sytuacja, w której z Państwem Islamskim walczą Kurdowie, a startują samoloty tureckie, by zbombardować Kurdów, a nie Państwo Islamskie, jest najwyższym objawem paranoi. Zdanie, że Putin wraca na salony, jest od początku do końca prawdziwe. Wraca poprzez konflikt, którego nie jest w stanie rozwiązać społeczność międzynarodową – ani NATO, ani Unia Europejska, ani cokolwiek innego – stwierdził Wroński.

Zdaniem publicysty „Gazety Wyborczej” Putin liczy na to, że swojemu społeczeństwu przedstawi się jako zbawiciel, a społeczności międzynarodowej jako człowiek, który ma rozwiązanie. – To dopiero początek, ale koniec może być taki, że za jakiś czas dyplomaci europejscy poskrobią się w głowy w salonach i powiedzą, „ten Donbas, Krym, może byśmy odpuścili” – prognozuje Wroński.

Społeczeństwo rosyjskie według badań nie chce interwencji w Syrii – wtrąciła Janina Paradowska. Wroński wyjaśnił, że żadne społeczeństwo nie chce interwencji gdziekolwiek, bo ludzie są generalnie za pokojem, nie wojną. W przypadku Rosji jeśli zostanie to przedstawione jako wielkomocarstwowa racja i zadziała rosyjska propaganda, wówczas społeczeństwo zapała oburzeniem i wówczas będzie chciało interwencji.

Zdaniem Agatona Kozińskiego nie chodzi o to, że Putin daje światu rozwiązania, lecz przede wszystkim daje pstryczka w nos Obamie. W jego ocenie prezydent USA miał „fatalną pierwszą kadencję w polityce zagranicznej, naznaczoną tymi czerwonymi liniami w Syrii, które były notorycznie łamane, fiaskiem resetu z Moskwą w 2009 roku”, a pod koniec drugiej kadencji „trochę się pozbierał”.

Jeszcze w poniedziałek Obama mówił, że Asad musiał odejść, w środę rozpoczęło się bombardowanie, a jak sytuacja się rozwinie, będą najlepszymi przyjaciółmi i Barack Obama będzie zachwycony tym, że Asad będzie porządkował sytuację w Syrii. Po raz kolejny będzie musiał połknąć własny język – uważa Koziński.

Zdaniem Adama Szostkiewicza dziś toczy się spór o to, skąd się wzięła fala migrantów zalewająca Europę, i wszyscy wskazują, że jej źródło tkwi w wojnie w Syrii. Publicysta POLITYKI przypomniał, że podczas poniedziałkowego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Władimir Putin obciążył całą winą za tę sytuację Stany Zjednoczone i demokracje zachodnie, by wskazać, że „tu jest zło”. – Tymczasem źródłem zła jest reżim Baszara Asada, jeden z najbardziej brutalnych, krwawych, autorytarnych reżimów we współczesnym świecie. To, że dzisiaj Putin interweniuje wojskowo w Syrii, oznacza tylko dodatkową komplikację, a nie żadne rozwiązanie problemu syryjskiego. Nie możemy dać się nabrać na propagandę putinowską, że to Putin zrobi tam wreszcie porządek i doprowadzi do pokoju na Bliskim Wschodzie przez osiągnięcie pokoju w Syrii. To absurdalne i propagandowe założenie – twierdzi Szostkiewicz.

Posłuchaj całej dyskusji publicystów w TOK FM »

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną