Czatowałeś z dziewczyną w czasie pracy? Pisałaś miłosne maile do męża zamiast korespondować z klientami? Twój szef może sobie to wszystko przeczytać, a tobie grozi zwolnienie z pracy. W ubiegłym tygodniu tak zadecydował Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, co oznacza, że również polskie sądy mogą powoływać się na tę decyzję. To finał toczącej się od 2007 r. sprawy pewnego rumuńskiego inżyniera, który stracił pracę po tym, jak jego pracodawca przeczytał jego czat z narzeczoną.
Polityka
4.2016
(3043) z dnia 19.01.2016;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 9