Kanadyjczycy do końca roku prawdopodobnie będą musieli się nauczyć nowych słów hymnu narodowego. Na razie drugi jego wers brzmi bowiem „Prawdziwie patriotyczna miłość rządzi wszystkimi Twoimi synami”, ale końcówka ma zostać oficjalnie zmieniona na „rządzi nami”, dzięki czemu pieśń stanie się neutralna płciowo. Modyfikacja została właśnie entuzjastycznie przyjęta w niższej izbie parlamentu (po półminutowej owacji spontanicznie odśpiewano nową wersję) i aby wejść w życie, czeka tylko na akceptację w senacie.
Poseł Mauril Bélanger, pomysłodawca tej zmiany, chwilę przed głosowaniem napisał na Facebooku, że odzwierciedla ona to, „czym Kanada stała się jako państwo”. Trudno się z nim nie zgodzić, bo północny sąsiad Stanów Zjednoczonych zdaje się wyrastać na najbardziej progresywny kraj świata.
1.
Zaledwie kilka dni po parlamentarnym głosowaniu w sprawie hymnu w Kanadzie legalna stać się miała eutanazja. To efekt zeszłorocznego wyroku Sądu Najwyższego, który jednomyślnie uznał dotychczasowe przepisy kryminalizujące ten zabieg za „niezgodne z fundamentami sprawiedliwości”. Wyrok został przyjęty z zadowoleniem przez związek zawodowy reprezentujący 80 tys. miejscowych lekarzy. Prowincja Quebec wprowadziła legalizujące eutanazję przepisy już w grudniu, a w reszcie kraju miało to nastąpić najpóźniej do 6 czerwca.
Parlament nie zdążył jednak z przegłosowaniem tej ustawy ze względu na opór posłów, z których najgłośniej protestowali nie przeciwnicy samego zabiegu, tylko parlamentarzyści uważający, że projekt jest... zbyt zachowawczy. Zgodnie z jego zapisami sztuczne przyśpieszenie śmierci przysługiwałoby jedynie pacjentom, których naturalny zgon i tak miałby nastąpić „w możliwej do przewidzenia przyszłości”, tymczasem krytycy ustawy chcieliby, żeby prawo do decydowania o swoim życiu miały również osoby, których choroby nie są śmiertelne, ale są dla nich źródłem cierpień nie do zniesienia.