To efekt spotkania szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza, przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera oraz premiera przewodniczącej UE Holandii Marka Rutte.
W opublikowanym po zakończeniu rozmów komunikacie napisali, że „ubolewają nad tą decyzją”, ale ją „szanują”. Domagają się jednak „jak najszybszego wprowadzenia w życie decyzji Brytyjczyków, niezależnie od tego, jak bolesny może być to proces. Wszelkie opóźnienia mogą powodować „narastanie niepewności”.
Unijni liderzy zapewnili, że są gotowi jak najszybciej rozpocząć negocjacje z Wielką Brytanią na temat warunków wyjścia ze wspólnoty. Przypomnieli też, że UE dysponuje „przepisami pozwalającymi w sposób uporządkowany przeprowadzić ten proces. Artykuł 50 Traktatu o Unii Europejskiej określa procedurę, którą należy zastosować, gdy państwo członkowskie postanawia opuścić Unię Europejską”.
Do czasu zakończenia negocjacji – piszą Schulz, Tusk, Juncker i Rutte – „Zjednoczone Królestwo pozostaje członkiem Unii Europejskiej z zachowaniem wszelkich praw i obowiązków wynikających z członkostwa. Zgodnie z traktatami ratyfikowanymi przez Zjednoczone Królestwo unijne prawo ma pełne zastosowanie do Zjednoczonego Królestwa i na jego terytorium do momentu ustania jego członkostwa”.
Nie wejdzie za to w życie porozumienie z lutego tego roku, które dawało Brytyjczykom lepsze warunki członkostwa w UE i miało powstrzymać Londyn przed opuszczeniem Unii.
„Jeżeli chodzi o Zjednoczone Królestwo, mamy nadzieję, że będzie ono bliskim partnerem Unii Europejskiej w przyszłości. Oczekujemy, że Zjednoczone Królestwo przygotuje swoje propozycje w tym zakresie” – napisała unijna „czwórka”.