Stany skupione na sobie
Polityka zagraniczna USA: ten temat Clinton i Trump ignorują
Moderatorzy trzech debat telewizyjnych o sprawy zagraniczne zahaczali z rzadka, bo po długich wymianach obelg i inwektyw między Hillary Clinton a Donaldem Trumpem chcieli im zostawić czas na wypowiedzi o tym, co bardziej interesuje Amerykanów. Czyli o gospodarce, podatkach, świadczeniach socjalnych. To normalne – jeśli w roku wyborczym Ameryka nie prowadzi jakiejś większej wojny, polityka zagraniczna jest w cieniu krajowej. W tym roku także, chociaż to, co dzieje się na świecie, zasługuje przecież na poważną dyskusję. Bo wydarzenia nie przebiegają po myśli supermocarstwa, problemy się piętrzą i następny amerykański prezydent stanie przed karkołomnym zadaniem.
Rosja
Stosunki z Rosją weszły w fazę nowej zimnej wojny, która może – jak ostrzegają eksperci – przekształcić się w gorącą. Na razie konfrontacja toczy się per procura, z udziałem pełnomocników-klientów obu gigantów w Syrii. Rosja zerwała porozumienie z USA o pozbywaniu się zużytych materiałów nuklearnych (plutonu), rozmieściła zdolne do przenoszenia ładunków atomowych rakiety Iskander w obwodzie kaliningradzkim i prowokacjami lotniczymi na Bałtyku testuje wytrzymałość Zachodu. Ostatnio ogłosiła rozpoczęcie produkcji odpalanych z lądu rakiet typu cruise, z naruszeniem układu INF o zakazie rakiet średniego zasięgu w Europie. Wszystko to w rewanżu za wzmocnienie wschodniej flanki NATO, plany zainstalowania w Rumunii i Polsce tarczy antyrakietowej i sankcje nałożone po agresji na Ukrainę. A włamania działających na zlecenie Moskwy hakerów do amerykańskich systemów komputerowych w celu pokrzyżowania szans wyborczych Hillary Clinton, same w sobie bez precedensu, mogą być przygrywką do jeszcze poważniejszych cyberataków.