Batalia o Biały Dom ujawniła w społeczeństwie strachy i lęki, widma rasizmu i bigoterii, nienawiści i uprzedzeń. I pokazała, jak mocno mogą poróżnić.
Te wybory były niezwykłe z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, do finałowej rozgrywki stanęła dwójka kandydatów przez większość elektoratu oceniana negatywnie – silniej zatem niż zazwyczaj głosowano „przeciw”, a nie „za”. Po drugie, w najnowszej historii Ameryki nie było kandydata, który tak bezceremonialnie i brutalnie jak Trump używałby języka konfrontacji i oszczerstw, pod znakiem zapytania stawiał swą akceptację dla wyników wyborów, odmawiał ujawnienia swych zeznań podatkowych, twierdził, że miejsce rywalki jest w więzieniu.
Polityka
46.2016
(3085) z dnia 07.11.2016;
Temat z okładki;
s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Stany Podzielone"