Skończmy z sondażami w polityce – apelują badacze mediów. Bo rzeczywiście, gdyby wierzyć sondażom, świat powinien wyglądać dziś zupełnie inaczej.
Gdyby więc wierzyć sondażom, Barack Obama straciłby w 2012 r. władzę w Stanach Zjednoczonych na rzecz Mitta Romneya, w Wielkiej Brytanii rządziłaby dziś Partia Pracy, a Brytyjczycy nie musieliby negocjować warunków Brexitu. W Polsce w Sejmie SLD nadal miałby swoich posłów, zabrakłoby natomiast PSL, a PiS nie miałoby przewagi. Z sondażami rozminęły się nawet wyniki prawyborów prezydenckich na francuskiej prawicy – niekwestionowanym liderem i faworytem II tury został François Fillon, tymczasem Nicolas Sarkozy nazywający Fillona „panem Nikt” pójść musiał na polityczną emeryturę.
Polityka
49.2016
(3088) z dnia 29.11.2016;
Polityka;
s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "I Ada nie da rady"