Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nuda na pustyni

Turkmenistan, jeden z najbardziej totalitarnych reżimów

Dla młodych Turkmenów nawet Białoruś jawi się jako oaza wolności, szczególnie tej obyczajowej Dla młodych Turkmenów nawet Białoruś jawi się jako oaza wolności, szczególnie tej obyczajowej Dan Lundberg / Flickr CC by SA
Wielu młodych Turkmenów drażni, że nie może chodzić do meczetów, klubów, prowadzić samochodów czy mówić tego, co myśli. A wielu nie zdaje sobie sprawy, że coś jest nie tak.
Okładka najnowszego numeru „Nowej Europy Wschodniej” Okładka najnowszego numeru „Nowej Europy Wschodniej”

Wrześniowy wieczór w stolicy Turkmenistanu, Aszchabadzie, przynosi długo oczekiwane orzeźwienie. Osiedle domów jednorodzinnych na obrzeżach miasta, z dala od marmurowych pałaców i cudacznych pomników, nie różni się wiele od podobnych miejsc w innych częściach świata. Nasi gospodarze to młodzi ludzie po studiach w Anglii, Rosji i na Ukrainie. Jedni rozpalają grilla, inni powoli sączą whisky lub piwo, ktoś stroi gitarę. Pod swoim dachem czują się swobodnie. Gdy pytamy, jak spędzają weekendowe wieczory, odpowiadają, że właśnie tak. W Aszchabadzie bowiem młodzi ludzie nie mają za wiele do roboty. Od 23 godzina policyjna skutecznie uniemożliwia im spacerowanie po ulicy, a brak klubów, barów i restauracji utrudnia spotkania w innych miejscach niż własny ogródek.

Można by długo wymieniać rankingi, w których Turkmenistan – pustynny kraj bogaty w gaz, ropę i węglowodory, o populacji liczącej zaledwie pięć milionów osób – zajmuje mało zaszczytne miejsca pod koniec tabeli. Freedom House umieścił go na liście dziesięciu krajów o najgorszej sytuacji pod względem wolności prasy, a Indeks Wolności Ekonomicznej w 2015 r. sklasyfikował na 172 z 178 pozycji. Dzięki zyskom ze sprzedaży złóż władzom udało się zbudować potężny aparat represji i z powodzeniem kontrolować społeczeństwo, tłumiąc wszelkie formy sprzeciwu.

Dwa kraje

Pierwszy prezydent kraju Saparmyrat Nyýazow (rządził w latach 1991–2006) i jego następca Gurbanguly Berdimuhamedow potrafi li wykreować kult wodza i państwową ideologię odwołującą się do turkmeńskiej tradycji. Podczas gdy pierwszy z dumą nosił miano Turkmenbaszy („ojca wszystkich Turkmenów”), w 2011 r.

Reklama