Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wielkie targowanie

Antonio Tajani wygrał wyścig o fotel szefa Parlamentu Europejskiego

Antonio Tajani Antonio Tajani Christian Hartmann / Forum
Miało być święto demokracji, a wyszło targowisko z handlowaniem głosami.

Ostatecznie po czterech rundach głosowania przewodniczącym Parlamentu Europejskiego został Włoch Antonio Tajani. Przedstawiciel chadeków, który od początku był w pierwszej trójce, a potem dwójce liczących się kandydatów.

O tym, kto zostanie szefem Parlamentu, po raz pierwszy od kilku dekad nie zdecydowano w zaciszu gabinetów, podczas dogadywania się dwóch największych frakcji, tylko w jawnych głosowaniach, w których mogli wziąć udział kandydaci wszystkich frakcji. Miało więc być to święto demokracji, a wyszło targowisko z handlowaniem głosami.

Guy Verhofstadt, kandydat liberałów, jeszcze w zeszłym tygodniu, licząc na większe poparcie w walce o fotel szefa PE, próbował dogadywać się z włoskimi eurodeputowanymi reprezentującymi przeciwnych Europie posłów z Ruchu Pięciu Gwiazd. Byłby to tak kuriozalny sojusz, że manewr Verhofstadta nie tylko nie zapewnił mu większej liczby głosów, ale jeszcze osłabił go wizerunkowo.

Verhofstadt stanął więc do walki tylko z poparciem swojej partii. I mimo że liberałowie są czwartą frakcją w PE, Belg miał spore szanse. Z samego rana we wtorek wycofał się jednak z wyścigu. A za jego zniknięcie i scedowanie głosów liberałowie dostali obietnicę przejęcia ważnego stanowiska przewodniczącego Konferencji Przewodniczących Komisji Parlamentu Europejskiego, który w praktyce jest koordynatorem wszystkich komisji (dzisiaj zajmowane przez Jerzego Buzka).

Chadecy nie porozumieli się z socjalistami

Krążą też plotki, że Verhofstadt zrezygnował ze starań o fotel szefa PE, ponieważ marzy mu się stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Co prawda liberałowie obiecali, że mając szefa komisji, nie będą próbowali utrącić Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady, ale już widać, że o wielu ustaleniach, które w danej chwili wydają się nie do ruszenia, nie można uznawać za pewne.

Reklama