Chelsea Manning – kim jest słynna sygnalistka, która przyniosła sławę WikiLeaks i jego twórcy?
Chelsea Manning wyjdzie na wolność 17 maja 2017 roku – wtedy właśnie upłynie 7 lat, jakie spędziła w więzieniu federalnym w Fort Leavenworth w stanie Kansas. Barack Obama skracając karę Manning, wziął pod uwagę to, że przyznała się ona do winy i wyraziła skruchę.
Nazwisko Manning poznaliśmy w 2010 roku za sprawą hakera Adriana Lamo, który odkrył, że to właśnie Manning (wówczas znany jeszcze jako Bradley) wyniosła i przekazała WikiLeaks ćwierć miliona dokumentów sklasyfikowanych jako tajne. Dotyczyły one operacji USA w Iraku i w Afganistanie, a także więźniów przetrzymywanych bez procesów w Guantanamo. Najgłośniejsze było jednak przekazanie mediom krótkiego nagrania wideo z akcji wojskowej na przedmieściu Bagdadu. Na nagraniu widać, jak załoga helikoptera strzela do nieuzbrojonych ludzi (były ofiary śmiertelne).
Agencja Reuters – której personel ucierpiał – usiłowała bezskutecznie uzyskać to nagranie drogą legalną, powołując się na prawo do informacji publicznej. „Manning działał tu bez wątpienia w interesie publicznym. Ujawnił prawdopodobną – jak wynikało z okoliczności – zbrodnię wojenną, a jeśli nawet wideo nie oddawało całości czy prawdziwego sensu zdarzenia, krwawy incydent powinien być bezstronnie zbadany przed sądem. Za ten czyn ująłbym Manningowi większość kary z surowego wyroku, jaki ogłoszono” – pisał Marek Ostrowski, komentując ten wyrok i zwracając uwagę, że jednak wśród innych ujawnionych danych znalazły się takie, które naruszają interesy obronne USA.
Przypomnijmy: w 2013 r. sąd wojskowy skazał Manning za szpiegostwo, zdradę tajemnicy państwowej, oszustwa komputerowe oraz kradzieże na 35 lat pozbawienia wolności, degradację do stopnia szeregowego i wydalenie ze służby. Sąd uniewinnił Manning jednak od najcięższego zarzutu – pomagania wrogom USA, za co groziła kara dożywocia.
Niedługo po wydaniu wyroku Bradley ogłosił, że czuje się kobietą i poprosił, by używać wobec niego form żeńskich. W 2014 roku sąd oficjalnie zgodził się na zmianę imienia z Bradley na Chelsea. W więzieniu Chelsea od 2015 roku poddaje się terapii hormonalnej w oczekiwaniu na operację korekty płci.
Jesienią zeszłego roku podjęła 5-dniową głodówkę, protestując przeciwko warunkom odbywania kary i brak dostępu do leków, których potrzebuje jako osoba transseksualna. Głodówkę przerwała dopiero po zapewnieniu władz więzienia, że będzie mogła poddać się operacji korekty płci, mimo odbywania kary.
Chelsea Manning – postać tragiczna
O ile teraz, po decyzji ustępującego prezydenta, Chelsea Manning może mówić o szczęściu, w jej dotychczasowym życiu tego ostatniego nie było raczej w nadmiarze. Należałoby zacząć od trudnego dzieciństwa i toksycznych rodziców. Chelsea przyszła na świat 29 lat temu na głębokiej prowincji USA w liczącej niewiele ponad 1000 mieszkańców miejscowości Crescent w stanie Oklahoma jako chłopiec Bradley Manning. Brian, ojciec, był byłym wojskowym (zajmował się analizą danych wywiadowczych). Swoją przyszłą żonę (Susan) poznał przypadkiem, w sklepie, kiedy służył w Walii.
Jako dziecko mały Bradley praktycznie nie mógł liczyć na pomoc rodziców. Oboje byli alkoholikami, opiekę nad bratem przejęła jej 11-letnia siostra Casey, która przed sądem wyznała, że matka nie rozstawała się z butelką, nawet gdy była w ciąży.
„Był jak koliber. Zawsze szybko się poruszał, robiąc krótkie przerwy i znowu ruszając z miejsca” – mówiła przed laty w „Washington Post” o Chelsea jej ciotka. Manning już w dzieciństwie zainteresowała się programowaniem komputerowym, czytała książki na ten temat (bawiła się poza tym klockami Lego). Nauczyciele w szkole uważali Bradleya za niezwykle błyskotliwe dziecko.
Rodzice nie poświęcali mu jednak zbyt wiele czasu, ojciec był bardzo surowy i stosował kary cielesne. Kiedy Bradley miał 11 lat, matka próbowała popełnić samobójstwo (dzieci były świadkami tego zdarzenia), a dwa lata później rodzice rozwiedli się. Bradley bardzo to przeżył – głównie fakt, że przybrany syn kolejnej żony jej ojca przyjął nazwisko Manning, detronizując jego jako jedynego syna. „Jestem teraz nikim” – miał, jak pisze „Washington Post”, powiedzieć matce po wizycie w domu ojca.
Chelsea czy Bradley– zaburzenie tożsamości płci
Już jako nastolatek wyznał kolegom ze szkoły, że jest gejem, jednak ukrywał to przed kolegami ze szkoły w Walii, do której przeniósł się wraz z matką. Uczniowie w Walii go prześladowali i uważali za zniewieściałego. W Walii nałóg matki jeszcze bardziej się pogłębił, a zaniepokojona tym rodzina pomogła 17-letniemu wówczas Bradleyowi wrócić do USA, gdzie zamieszkał wraz z ojcem i jego nową rodziną w Oklahoma City. Bradley dzięki ojcu rozpoczął pracę w start-upowej firmie technologicznej, rozwijając swoją pasję do komputerów.
Jednak stosunki z żoną ojca nie układały się najlepiej, Bradley uważał, że kobieta go nie znosiła. Ostatecznie po awanturze z macochą opuścił dom, zabrał samochód ojca. Wówczas przygarnęła go ciotka mieszkająca w Maryland (tam też zapisał się do college’u, choć wyleciał z niego po pół roku, gdy oblał egzaminy).
W 2007 roku gdy miał 20 lat, Bradley wstąpił do armii. Jego problem z tożsamością płci bardzo się wówczas pogłębił – choć wcześniej żył jako gej, tu musiał podporządkować się polityce „nie pytać, nie mówić” w amerykańskiej armii. Bradley awansował jednak ze stopnia szeregowego do starszego szeregowego w jednostce w Iraku i uzyskał dostęp do tajnych dokumentów.
Jak zeznał przed sądem, skompresowane pliki wynosił z biura na płytach Lady Gagi, po wymazaniu tego, co było na nich wcześniej nagrane. Pliki przekazał WikiLeaks, a ich dalsze losy znamy… Kilka lat temu Manning zgłoszono do Pokojowej Nagrody Nobla, podobnie zresztą jak słynny portal, w którym ujawniono wyniesione przez nią rewelacje. „Otaczają nas osoby, które albo współczują Bradleyowi Manningowi, albo wręcz uważają jego skazanie – na 35 lat więzienia – za skandaliczną niesprawiedliwość” – pisał Marek Ostrowski.