Ikona: w centrum stoi Józef Stalin w białym mundurze, nad nim Maria z Dzieciątkiem w otoczeniu aniołów, po obu stronach ustawieni w szeregach sowieccy marszałkowie – zwycięscy dowódcy z drugiej wojny światowej. Przed takim obrazem odprawiono w muzeum „Prochorowskie pole” nabożeństwo za dusze żołnierzy, którzy zginęli w walkach na Łuku Kurskim, jednej z największych bitew pancernych w historii. To ikona „Matki Boskiej Państwowej”, której pomysłodawcą był Aleksandr Prochanow, pisarz i naczelny nacjonalistycznej gazety „Zawtra”. Cerkiew odcięła się od ikony, ale pomysł umieszczania Stalina na świętych obrazach bynajmniej nie należy w Rosji do rzadkości.
Aleksandr Prochanow – zagorzały stalinista-imperialista – przez całe lata po rozpadzie Związku Radzieckiego zepchnięty na margines debaty, cierpliwie czekał. I być może odczytał rosyjską duszę lepiej niż tłumy intelektualistów. Prochanow nadaje dziś ton niejednej dyskusji i to nie tylko na łamach swojej gazety i w dziesiątkach, a może setkach portali poświęconych „Noworosji”, „Ruskiemu mirowi” i „Rosyjskiej wiośnie”. Regularnie gości w widowiskowych talk-show politycznych w państwowej telewizji, a w mediach regionalnych pojawia się jako „wybitny gość” i znawca tematów wszelkich.
Prochanow jest również założycielem think tanku Klub Izborski, który po aneksji Krymu i wojnie w Donbasie mieni się najbardziej wpływowym zapleczem intelektualnym obecnych władz. Zasiadają w nim myśliciele i działacze państwowi, wyznający, jak sami mówią, wartości konserwatywne. Oprócz Prochanowa i nadwornego ideologa Kremla Aleksandra Dugina na liście członków można znaleźć kremlowskiego doradcę ds.