Polityczny czołg
Kim jest Jacek Saryusz-Wolski, którego PiS widzi na stanowisku szefa RE?
Dziennik „Financial Times” napisał, że premier Beata Szydło sonduje europejskie stolice na tę okoliczność. Szefowa polskiego rządu bada, czy Saryusz-Wolski miałby szanse uzyskać poparcie. Założenie jest takie, że jeśli Saryusza-Wolskiego dałoby się przepchnąć, to polski rząd też by go poparł.
O Tusku PiS nie chce słyszeć, a Saryusza-Wolskiego by promował. Odebrałby wtedy swoim przeciwnikom argument, że nie popierają Polaka. Przecież popierają, w dodatku z Platformy Obywatelskiej, tylko nie Donalda Tuska. A poza tym Saryusz-Wolski to świetny specjalista, z wieloletnim doświadczeniem i równie dobrze, jeśli nawet nie lepiej niż Tusk, znany w Europie.
Kariera Saryusza-Wolskiego
Znał się na Unii Europejskiej i jej instytucjach dużo wcześniej niż wielu polskich polityków. Jeszcze w latach 70. skończył studia podyplomowe w Centre Europeen Universitaire w Nancy, potem zajmował się naukowo Wspólnotami Europejskimi na Uniwersytecie Łódzkim, a w latach 90. został pierwszym pełnomocnikiem ds. integracji europejskiej w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. A zanim w 2004 r. wszedł do Parlamentu Europejskiego, był sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej.
Jego koledzy z PO żartują, że w latach 90. Jacek Saryusz-Wolski był jednym z niewielu ludzi w Polsce, którzy potrafili rozróżnić Radę Europy od Rady Europejskiej. Doskonale wiedział, jak działają europejskie instytucje, biegle mówił po angielsku i francusku, znał niektórych liczących się w Unii polityków i wiedział, jak w tym wszystkim się poruszać.