Po nagłym zwolnieniu szefa FBI Donald Trump może jeszcze spać spokojnie. I raczej nie grozi mu los Nixona. Do czasu.
Biały Dom najchętniej zachowałby tę wizytę w tajemnicy, bo Siergieja Ławrowa nie zapraszano do Waszyngtonu od inwazji Krymu, a tu dostąpił nagle zaszczytu spotkania z prezydentem. Skoro nie można było całkiem tego ukryć, do Pokoju Owalnego, gdzie rosyjski minister rozmawiał z Donaldem Trumpem, nie wpuszczono amerykańskich dziennikarzy. Wszedł tam jednak fotoreporter TASS i po kilku godzinach MSZ Rosji z dumą umieściło na Twitterze zdjęcie, na którym widać Ławrowa i Trumpa roześmianych jak starzy przyjaciele.
Polityka
20.2017
(3110) z dnia 16.05.2017;
Świat;
s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Kreml w Białym Domu"