Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ostatni szeryf

Robert Mueller: prokurator, który poluje na Trumpa

Robert Mueller Robert Mueller Kevin Lamarque/REUTERS / Forum
Najbliższa przyszłość amerykańskiej demokracji w dużej mierze zależy dziś od jednego człowieka – Roberta Muellera.
Nominację Muellera przyjęto z aplauzem.Joshua Roberts/Reuters/Forum Nominację Muellera przyjęto z aplauzem.

Na rysunku w „New York Timesie” Mueller jako gigantyczny aligator podkrada się od tyłu do niczego niepodejrzewającego Trumpa, który nuci pod nosem: „Jestem w zasadzie nietykalny”. A satyryk Jimmy Fallon śpiewa piosenkę, pastisz „Santa Claus is Coming to Town” sławiący Muellera jako Świętego Mikołaja przynoszącego prezydentowi niemiłe prezenty. Chodzi o specjalnego prokuratora, który nadzoruje śledztwo w sprawie prób wpłynięcia przez Rosję na wynik wyborów w USA. W dużej mierze to od niego zależy, jak długo Donald Trump przetrwa w Białym Domu.

1 grudnia prokurator Mueller ogłosił, że były doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego gen. Michael Flynn został oskarżony o składanie fałszywych zeznań dla FBI na temat swego spotkania z Siergiejem Kisljakiem, rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie. Generał przyznał się do winy i obiecał współpracę. Dochodzenie ma wyjaśnić, czy agenci Rosji, którzy w czasie kampanii wyborczej w USA starali się zaszkodzić Hillary Clinton, włamując się do komputerów Partii Demokratycznej, uzgadniali swe działania ze sztabem kandydata republikanów.

Flynn był w czasie kampanii jednym z najbardziej zaufanych ludzi Trumpa. Nowy prezydent zwolnił go dopiero w lutym, pod naciskiem wiceprezydenta Mike’a Pence’a – gdyż generał okłamał go w sprawie spotkania z Kisljakiem. Trump jeszcze po dymisji bronił Flynna, prosząc ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya, by zostawił go w spokoju.

Za składanie fałszywych zeznań dla FBI grozi pięć lat więzienia. Aby uzyskać złagodzenie kary, Flynn musi więc istotnie pomóc Muellerowi w śledztwie, czyli powiedzieć mu, co wie o udziale innych Trumpistów. Generał może np. obciążyć syna prezydenta Donalda juniora i zięcia Jareda Kushnera, którzy w czerwcu spotkali się w Nowym Jorku z rosyjską prawniczką powiązaną z Kremlem.

Polityka 1.2018 (3142) z dnia 26.12.2017; Świat; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Ostatni szeryf"
Reklama