Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Brytyjski generał Nick Carter alarmuje: wojna z Rosją może być nieuchronna

Ćwiczenia wojskowe Zapad Ćwiczenia wojskowe Zapad REUTERS/Vasily Fedosenko / Forum
Trudno w Europie znaleźć dziś wojskowych mówiących ostrzej i bardziej szczerze o Rosji. A to, co powiedział gen. Carter, w dodatku nie napawa optymizmem. Taka wojna mogłaby być przegrana.

Brytyjscy generałowie ostatnio głównie straszą. Pamiętamy książkę Richarda Shirreffa, który przewidywał wojnę z Rosją w... zeszłym roku. Ale książka była fikcją, choć niewątpliwie opartą na ocenie rzeczywistości. Wykład Cartera w najważniejszym londyńskim think tanku obronnym RUSI już fikcją nie był. Dlatego każdy, kto chce śledzić debatę obronną w Europie i NATO, powinien go wysłuchać lub przynajmniej przeczytać ten artykuł, który nie będzie relacją, a autorskim omówieniem z dygresjami.

Zapomnijmy o talibach – trwa wojna mocarstw

Gen. Nicholas Carter jest kolejnym z wysokich dowódców sił zbrojnych Zachodu, który przyznaje, że świat wrócił do rywalizacji potęg. W związku z tym armie i polityki wojskowe muszą przestawić się z koncepcji wojen ekspedycyjnych z dużo słabszym militarnie, ale rozproszonym i trudnym do pokonania przeciwnikiem na model znany z zimnej wojny i wojen światowych – walki z równymi sobie, a może i silniejszymi. Ostatnie 25 lat w NATO zdominowało przekonanie, że „wielkiej wojny” już nie będzie, a więc można pobrać tzw. dywidendę pokoju – zmniejszyć siły zbrojne, wycofać drogie w utrzymaniu systemy uzbrojenia, zniszczyć moralnie wątpliwą broń i skupić się na zwalczaniu zagrożeń z dystansu.

Zakłóceniem, choć niezmieniającym tego paradygmatu, była konieczność walki z „globalnym terroryzmem”, która przybrała formę długotrwałych, choć niezbyt intensywnych w sensie wojskowym kampanii w Iraku i Afganistanie. Ale wygaszanie tamtych „wojen”, zakończone w sumie dość krótkotrwałą i nieangażującą wielkich zasobów kampanią w Syrii i Iraku przeciw tzw. Państwu Islamskiemu, zbiegło się z wydarzeniami o skali nieporównywalnej: rosyjskimi aktami agresji terytorialnej przeciw Gruzji i Ukrainie, ekspedycją w Syrii oraz wspieranymi kompleksową strategią militarną chińskimi pretensjami obszarowymi do wód i wysp na morzach południowo-wschodniej Azji.

Reklama