Sąd apelacyjny w Brazylii nie tylko podtrzymał wyrok wobec Luiza Inacio Luli da Silvy, ale w dodatku wydłużył mu karę z pierwotnych 9 do 12 lat. Może się jeszcze odwoływać do Sądu Najwyższego, ale eksperci są przekonani, że i na tym szczeblu czeka go przegrana. Dla byłej głowy państwa będzie to oznaczać odsiadkę, a dla całej brazylijskiej lewicy – oddanie władzy w ręce ideologicznych przeciwników w październikowych wyborach prezydenckich.
Lula rządził krajem w latach 2003–11, z urzędu odchodził z najwyższym poparciem społecznym w historii Brazylii, a pomimo oskarżeń o udział w gigantycznej aferze korupcyjnej (która doprowadziła m.
Polityka
5.2018
(3146) z dnia 30.01.2018;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Brazylia skazana na prawicę"