W siedzibie brytyjskiego parlamentu grupa kilkunastu członków Izby Gmin debatowała we wtorek nad „holokaustową’’ nowelizacją ustawy o IPN. To kolejny przykład, że zmiany prawne uchwalane przez zjednoczoną prawicę mają reperkusje międzynarodowe. Nie jest to tytuł do chwały, gdyż normalnie demokratyczny parlament w żadnym kraju nie zajmuje się prawem uchwalanym w innym demokratycznym państwie.
Debatę zainicjował deputowany Alexander Sobel
A jednak tak się stało w przypadku osławionej nowelizacji. Debatę przeprowadzono z inicjatywy deputowanego laburzystowskiego Alexandra Sobela. Uzasadniając swój wniosek, wspomniał on o Polakach, którzy ratowali Żydów w okupowanym przez Niemców Lwowie, wśród nich członków jego rodziny. Chwalił Polaków ratujących Żydów, podkreślił udział Polaków w Bitwie o Anglię. Unikał generalnych sformułowań na temat antysemityzmu w Polsce, lecz zacytował kilka hejterskich maili, które dostał na swój adres parlamentarny, gdy zaproponował debatę o nowelizacji.
Jego intencją nie było „karanie” polskich prawodawców, lecz zwrócenie uwagi szerszej opinii, w Wielkiej Brytanii i Europie, na to, jak sobie radzić z narastaniem nastrojów antysemickich i ksenofobicznych. Sobel uważa, że polska nowelizacja jest przykładem negatywnym: tłumienie debaty historycznej nie jest rozwiązaniem problemu.
Czytaj także: