Opinia rzecznika – Evgenia Tancheva – nie jest wiążąca dla Trybunału Sprawiedliwości, ale najczęściej Trybunał uwzględnia opinie rzeczników w całości lub przynajmniej w znacznej części swojego rozstrzygnięcia.
Czytaj także: Czy Trybunał Sprawiedliwości może oceniać polskie sądownictwo?
TS: kluczowe jest naruszenie prawa do sądu osoby poddanej ekstradycji
„Zdaniem rzecznika generalnego Evgenia Tancheva właściwy organ sądowy jest zobowiązany do odroczenia wykonania europejskiego nakazu aresztowania tylko wówczas, gdy oprócz stwierdzenia istnienia rzeczywistego ryzyka rażącego naruszenia prawa do sądu w wydającym nakaz państwie członkowskim z uwagi na nieprawidłowości w jego systemie sądownictwa stwierdzi również, że na to ryzyko jest narażona sama osoba, wobec której ów nakaz wydano”.
To znaczy, że decydujące przy wydaniu osoby ściganej w ramach ENA jest to, czy osobiście może być narażona na naruszenie jej prawa do sprawiedliwego procesu albo na naruszenie innych praw gwarantowanych przez Unię, np. wolności od tortur czy poniżającego traktowania.
Sąd wydający ściganego i TS mogą badać praworządność kraju, który wydał ENA
Jednak w opinii rzecznika Tancheva mowa jest też o badaniu „nieprawidłowości w systemie sądownictwa”. Zatem sąd wydający ściganego może samodzielnie ocenić, czy w kraju, który wydał ENA, istnieją poważne nieprawidłowości w systemie sądownictwa. To znaczy również, że Trybunał – jeśli zechce w odpowiedzi na pytanie irlandzkiego sądu kierować się opinią rzecznika Tancheva – może wypowiedzieć się co do stanu wymiaru sprawiedliwości w Polsce.