Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Dżihadyści wyjdą z więzień. Czy Francja da radę?

Francuskie służby nie dają rady? Francuskie służby nie dają rady? Kristoffer Trolle / Flickr CC by 2.0
Trwa debata, co zrobić ze zwalnianymi z francuskich więzień terrorystami.

Francja szykuje się na wyjście z więzień dżihadystów, którzy odsiedzieli kary za terroryzm. W państwie praworządnym tak musi być: odsiedziałeś, wychodzisz. Ale polityka, media i społeczeństwo na tym nie poprzestają. Trwa debata, co zrobić ze zwalnianymi z francuskich więzień terrorystami.

Dżihadyści na wolności

Mówimy o grupie ok. 500 osób odsiadujących wyroki za działalność terrorystyczną. Liczbę więźniów „zradykalizowanych” szacuje się na 1200, do końca tego roku z więzień wyjdzie 40 skazanych za terroryzm, a do końca 2020 r. w sumie 115. To dużo.

Władze nie przyglądają się sprawie z założonymi rękami. W zeszłym roku uchwalono nową ustawę antyterrorystyczną, dającą służbom bezpieczeństwa duże uprawnienia. Mogą śledzić, podsłuchiwać, przeszukiwać mieszkania, kontrolować aktywność w internecie osób podejrzewanych o sprzyjanie terroryzmowi islamistycznemu lub już zwolnionych po odbyciu kary.

Przed nowelizacją osoby powracające do Francji z terenów wojny domowej w Syrii i Iraku, gdzie walczyły po stronie antyzachodnich grup terrorystycznych, mogły dostać wyrok maksymalnie do 20 lat. Przeciętnie skazywano takich dżihadystów na sześć lat więzienia. Teraz maksymalna kara za działalność terrorystyczną wzrosła do 30 lat. Jednak w odczuciu wielu uczestników dyskusji to za mało.

Klimat społeczny we Francji jest dziś taki, że pojawiają się nawet pomysły autorytarne, sprzeczne z zasadą państwa prawa. Niedawny kandydat skrajnej prawicy na prezydenta Nicolas Dupont-Aignan wyskoczył z hasłem obozu izolacyjnego à la Guantanamo, ale nie poparła go nawet Marine Le Pen.

Francuskie służby nie dają rady?

Dżihadyści przechodzili za kratami badania specjalistów oceniających ryzyko związane z ich wypuszczeniem na wolność po odbyciu kary. To dodatkowy element państwowej strategii zwalczania terroryzmu. Służby mają reagować, gdy tylko pozyskają informacje, że zwolniony terrorysta z radykalizmu w więzieniu się nie wyleczył. A premier Edouard Philippe zapowiedział całkiem niedawno, że rząd pracuje nad nowym planem zapobiegania terroryzmowi, który ma m.in. utrudniać islamistyczną radykalizację więźniów.

Wszystko brzmi uspokajająco i taka jest rola demokratycznego rządu. Z drugiej strony w tej samej debacie o zwolnieniach dżihadystów pojawia się też wątek niepokojący. 3 lipca opublikowano raport Senatu Republiki Francuskiej ostrzegający, że służby bezpieczeństwa i policja są tak przeciążone obowiązkami i ciągłym dodawaniem zadań, że grozi im „implozja”. W efekcie rośnie liczba samobójstw wśród stróżów prawa. Zestresowani funkcjonariusze to słaba odpowiedź na wyposzczonych od przemocy radykałów.

Czytaj także: Burka to nie islam

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną