Dziennikarskie śledztwo prowadzone przez 18 miesięcy przez reporterów „New York Timesa” potwierdziło to, co podejrzewaliśmy na podstawie fragmentarycznych informacji podawanych przez media.
Miliony od ojca
Po pierwsze więc, Donald Trump nie jest żadnym self-made-manem, na jakiego się kreuje, bo nie doszedł do swego majątku wyłącznie własną pracą, tylko głównie dzięki pomocy ojca. Zmarły w 1999 r. Fred Trump przekazał mu w spadku swoją fortunę i koneksje ułatwiające dostęp do kredytu i do końca wspierał finansowo syna, którego biznesowe przedsięwzięcia, jak linie lotnicze czy kasyna w Atlantic City, kolejno bankrutowały.
Według ustaleń „NYT” w wieku trzech lat Trump zarabiał z imperium ojca 200 tys. dolarów rocznie (licząc według ich obecnej wartości), w wieku 8 lat był już milionerem, w wieku 17 lat ojciec przekazał mu część własności budynku z 52 mieszkaniami, a po ukończeniu college'u otrzymywał równowartość 1 mln dolarów rocznie, z czasem kwota ta urosła do 5 mln dolarów.
Po drugie, przy międzypokoleniowym transferze pieniędzy ojciec i syn stosowali dziesiątki sztuczek, aby uniknąć podatków od spadku, darowizn i dochodów, tak że – zdaniem ekspertów cytowanych przez amerykańskie media – prawdopodobnie naruszyli prawo podatkowe, naciągając fiskusa na setki milionów dolarów.
Czytaj także: