W szwajcarskim kurorcie alpejskim w Davos rozpoczęło się dziś Światowe Forum Gospodarcze – parodniowe spotkanie szefów firm, dziennikarzy, intelektualistów, grubych ryb biznesu, prezesów banków, przywódców politycznych oraz na ozdobę – działaczy organizacji charytatywnych (wymieniam według liczebności tych gremiów).
To duża (ponad 3 tys. uczestników) i ciekawa (ponad 200 dyskusji i seminariów) impreza. Odbywa się już po raz 49. Hasło zawsze to samo: „Zaangażowani dla poprawy stanu świata”. Wiadomo, świat wymaga poprawy – nikogo z czytelników nie trzeba chyba przekonywać. Czy przez 49 lat działania Forum udało się poprawę osiągnąć? Tyle słyszymy na bieżąco złych wiadomości, że trudno udzielić odpowiedzi twierdzącej.
Biznesowi powinno chodzić o trzy cele
Próbujemy – piszą autorzy Forum – zademonstrować przedsiębiorczość dbałą o interes publiczny, trzymającą najwyższy standard zarządzania. Moralna i intelektualna uczciwość jest jądrem każdej sprawy, jaką Forum podejmuje – zaznaczają na swojej stronie organizatorzy. Pamiętam, jak na Forum kilka lat temu ówczesny dyrektor holenderskiej firmy Royal DSM Feike Sijbesma – przedstawił te szlachetne zasady w wielkim skrócie. Biznesowi powinno chodzić o trzy cele: ludzi, zyski i naszą planetę. Po angielsku jeszcze zgrabniej, bo wszystkie słowa zaczynają się od litery „p”: people, profits, planet.
Ale na świecie biznes jest bardzo różny i chyba każda firma z tych trzech „p” wybiera sobie jako najważniejsze co innego. Nie spotkałem jeszcze takiej, która by stawiała na ludzi kosztem zysków albo troszczyła się o planetę bardziej niż o siebie samą.