W środę w stolicy Polski rozpoczyna się międzynarodowa konferencja, której skutkiem może być nie deklarowany „pokój na Bliskim Wschodzie”, ale wojna.
Efekt jojo – tak w literaturze przedmiotu nazywa się coraz częściej to, co Amerykanie robią na Bliskim Wschodzie. Bez względu na motywacje i afiliacje polityczne kolejnych gospodarzy Białego Domu. Amerykanie orientują się w pewnym momencie, że jest ich za dużo w regionie, co bardzo wiele kosztuje i niewiele z tego wynika. Następuje otrzeźwienie i dieta. Zostawiają nieliczne przyczółki i wracają do domu. A region, nieprzygotowany na samodzielność, szybko popada w anarchię. I muszą wracać…
Barack Obama postanowił zakończyć interwencję w Iraku i „rebalansował” Amerykę w stronę Azji w 2012 r.
Polityka
7.2019
(3198) z dnia 12.02.2019;
Świat;
s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy układ warszawski"