Media twierdzą, że celem personalnej karuzeli jest powstrzymanie prokuratorskiego śledztwa przeciw premierowi Babiszowi, oficjalnie obwinionemu o wyłudzenie dotacji europejskich. Dowody na oszustwo są praktycznie niepodważalne, ale sprawa wlecze się od kilku lat, bo osoby obwinione to najwyżsi urzędnicy w państwie.
Opinia publiczna za jednego z gwarantów niezależności śledztwa uważa tamtejszego odpowiednika polskiego prokuratora generalnego, Pavla Zemana. Pełni on tę funkcję od ośmiu lat, przetrwał niejedną polityczną burzę. Niedawno zasłynął tym, że odmówił przyjęcia zaproszenia od populistycznego prezydenta kraju Milosza Zemana (zbieżność nazwisk przypadkowa). Powód: trwa śledztwo w sprawie ustawionych, złodziejskich przetargów związanych z remontami prezydenckiej rezydencji w podpraskim pałacu Lany, w którym podejrzewani są bliscy współpracownicy prezydenta. Jakiekolwiek osobiste kontakty byłyby wystawianiem na szwank niezależności dochodzenia.
Czytaj także: Czechy były mężczyzną, Słowacja kobietą
Prawniczka wygodna premierowi?
Demonstranci nie chcą, aby nową ministrą sprawiedliwości została wymieniona z nazwiska przez premiera Marie Beneszova. To renomowana prawniczka, która przed laty sama wojowała z układami wewnątrz aparatu wymiaru sprawiedliwości, ale w międzyczasie sama weszła do świata wielkiej polityki i teraz jest bliską przyjaciółką prezydenta Zemana.
Podejrzenia są tym silniejsze, że dotychczasowy minister sprawiedliwości Jan Knieżinek ustąpił ze stanowiska dwa tygodnie temu w bardzo dziwnych okolicznościach.