Przyjmijmy na chwilę – dla przyjemności wywodu – że Donald Trump jest jak Królowa Kier z „Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla. Na świat zewnętrzny reaguje głównie furią, wrzeszczy, co chwila chce kogoś skracać o głowę. Jest „wcieleniem nieokiełznanej pasji” – pisze o niej Lewis Carroll, choć równie dobrze mógłby pisać o Trumpie. W tej bajce John Bolton jest Szalonym Kapelusznikiem, zawiadującym niekończącą się popołudniową herbatką w sprawie polityki zagranicznej.