Węszenie herezji, zdrady, spisku – wszystko to zaczęło się jeszcze na długo przed rozpoczęciem synodu. Gdy już trwał w Watykanie, jego krytycy urządzili dyskusję pod hasłem: „Nasz Kościół: reforma czy deforma”. Według relacji na katolickim portalu Crux, jeden z jej uczestników, włoski katolicki dziennikarz Roberto de Mattei, nazwał synod skandalem i wezwał biskupów do protestu. Bo jego zdaniem organizatorom chodzi o „modernistyczną” reinterpretację roli Kościoła we współczesnym świecie.