Spotkania z wyborcami Elizabeth Warren kończy „kolejkami selfie” (selfi line). Formalnie to nie selfie, bo zdjęcia pstrykają jej współpracownicy. Ale sztab senatorki z Massachusetts podchodzi do tego profesjonalnie, żeby nie powiedzieć: po fordowsku. 70-letnia kandydatka zmienia buty na sportowe, setki wyborców ustawiają się w kolejki, wyznaczona osoba odbiera od nich torby, druga – telefon. A Warren z każdą osobą zamienia kilka słów. Potem kolejny doradca oddaje telefon, inny zwraca torby, a na koniec jeszcze podziękowania od wolontariusza.