Świat

Matki, żony, Koreanki

KOREA: Feministyczna wojna o język

Badacze koreańskiej wojny kulturowej uważają, że głównym powodem odrzucenia feministycznych idei przez młodych mężczyzn jest coraz większa liczba kobiet na rynku pracy. Badacze koreańskiej wojny kulturowej uważają, że głównym powodem odrzucenia feministycznych idei przez młodych mężczyzn jest coraz większa liczba kobiet na rynku pracy. Alexis 84 / Getty Images
W hipernowoczesnej i jednocześnie wciąż patriarchalnej Korei Południowej toczy się wojna o język, której stawką jest miejsce kobiety w społeczeństwie.
Niekonfucjańscy uczeni, z ambicją uporządkowania każdej sfery życia obywateli, wprowadzili szereg terminów, które miały definiować zależności rodzinne. Wiele z nich przetrwało do dziś.PantherMedia Niekonfucjańscy uczeni, z ambicją uporządkowania każdej sfery życia obywateli, wprowadzili szereg terminów, które miały definiować zależności rodzinne. Wiele z nich przetrwało do dziś.

Mogłoby się wydawać, że bez rodzajników jest prościej. Nic z tych rzeczy. Świadczy o tym ostry spór o feminatywy w języku koreańskim, w którym rodzajników nie ma. Stawką jest – tak jak w sporze o polskie feminatywy – równouprawnienie kobiet. Podobnie jak w Polsce również w Korei Południowej podnoszony jest argument, że to język konstruuje nasze wyobrażenia o świecie.

Koreański ma liczne formy określające poziomy szacunku. Koreańczyk modyfikuje swoją wypowiedź – zarówno gramatykę, jak i słownictwo – w zależności od wieku, pozycji i zażyłości z rozmówcą. W obecnym sporze chodzi o słownictwo używane przez mężczyznę i kobietę w stosunku do rodziny współmałżonka. Bardzo się ono różni i stawia żonie znacznie więcej wymogów. Południowokoreańskie ministerstwo równouprawnienia i rodziny postanowiło to zmienić.

Spór wybuchł za sprawą ministerialnej regulacji dotyczącej „imion rodzinnych”, w której zalecono zamianę szeregu używanych powszechnie tytułów, co ma wyrównać status małżonków w sferze języka. Od kobiety wymaga się, aby wobec wszystkich mężczyzn z rodziny męża zwracała się w sposób „wywyższający”. Prowadzi to do sytuacji, w której kobieta nawet wobec osób młodszych i dzieci powinna używać „wysokiego języka” – dla przykładu: do młodszego od niej brata męża ma się zwracać per doryeonnim, czyli „młody mistrzu”.

Konfucjańskie dziedzictwo

Rządząca obecnie Koreą progresywna Partia Demokratyczna jako pierwsza zaproponowała zmiany w słownictwie, co ściągnęło na nią atak konserwatywnej opozycji. Ta oskarża ją o wiązanie ust niepokornym i stawia się w roli obrońców tradycji. Nawet jeśli ta tradycja zbudowana jest na jawnej niesprawiedliwości.

Status Koreanek, jeszcze w miarę zrównoważony w okresie średniowiecznego królestwa Koryo, podupadł w XIV w.

Polityka 9.2020 (3250) z dnia 25.02.2020; Świat; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Matki, żony, Koreanki"
Reklama