Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Babilon ucichł

NIEMCY: Berlin ucichł

Koronawirus uczynił z wiecznie imprezującej stolicy Niemiec senne, ciche miasteczko. Koronawirus uczynił z wiecznie imprezującej stolicy Niemiec senne, ciche miasteczko. Kay Nietfeld/DPA / PAP
Niemcy walczą z koronawirusem bez przesadnego przymusu, ale też bez entuzjazmu. Największą cenę płacą mieszkańcy Berlina, politycznej i rozrywkowej stolicy kraju.
15 kwietnia kanclerz Angela Merkel, po naradzie z członkami rządu federalnego ogłosiła pierwsze ostrożne kroki znoszenia restrykcji.POOL/Reuters/Forum 15 kwietnia kanclerz Angela Merkel, po naradzie z członkami rządu federalnego ogłosiła pierwsze ostrożne kroki znoszenia restrykcji.

Alexanderplatz, Wyspa Muzeów, plac przed Bramą Brandenburską, o tej porze zawsze pełne turystów, dziś opustoszałe. Gdzieniegdzie przebiega samotny jogger. Za to w parkach, lasach i na nadrzecznych bulwarach tłumy – spacerowicze, biegacze, rowerzyści.

W Tiergarten, ogromnym parku o powierzchni 210 ha leżącym pośrodku Berlina, wszystkie trawniki zajęte przez piknikowiczów. W większości pary, pomiędzy kocami kilkumetrowe odstępy. Na kocach kosze z zastawą, pojemniki z sałatkami, butelki z winem, kieliszki.

Piknikować w Berlinie – tak jak w większości landów – właściwie nie wolno. Wolno natomiast chodzić po parkach i lasach na spacery, biegać, jeździć na rowerze. W stolicy Niemiec, jak i w większości krajów związkowych, nie ma też zakazu wychodzenia i uprawiania sportów, lekarze występujący w mediach zalecają wręcz aktywność na świeżym powietrzu.

Christian Drosten, szef wirusologii w berlińskim szpitalu klinicznym Charité i doradca kanclerz Merkel, zachęca: „Wybierzcie rower w drodze do pracy. Niebezpieczeństwo zarażenia się na świeżym powietrzu jest nieznaczne”.

W większości landów wszystko to wolno robić w pojedynkę, góra we dwie osoby niemieszkające ze sobą – z zachowaniem dystansu 1,5 m. Jeśli większą grupą, to tylko z jednego gospodarstwa domowego. Bywają jednak mieszkania wynajmowane przez 8–10 osób, takie gospodarstwo domowe na spacerze może być prawdziwym wyzwaniem dla policji. Funkcjonariusze nie rzucają się jednak w oczy. Sprawdzają nadrzeczne bulwary po zmroku, przepędzają nastolatków popalających trawkę na zamkniętych dla dzieci placach zabaw.

Generalnie opuszczanie domu jest dozwolone tylko w razie uzasadnionego powodu – zakupów, wizyty u lekarza, pracy, pomocy osobie tego wymagającej, spaceru (także z psem), uprawiania sportu, wyjazdu na własną działkę, odwiedzin partnera lub partnerki.

Polityka 17.2020 (3258) z dnia 21.04.2020; Świat; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Babilon ucichł"
Reklama