Opublikowane tuż po godz. 21 wyniki exit poll nie rozstrzygnęły rywalizacji, ale wiernie oddały polaryzację polskiego społeczeństwa. Właśnie ten motyw podkreślały zagraniczne media w swoich komentarzach.
Lipiński: Zwycięzca nie może wziąć wszystkiego
Długa wyborcza noc
Brytyjski „Guardian” malował portret kraju podzielonego na dwie niemal równe i mocno skonfliktowane części. Walczący w drugiej turze kandydaci byli ich dokładnym odzwierciedleniem. Liberalna, proeuropejska i przyjazna przedsiębiorcom wizja Polski Rafała Trzaskowskiego zestawiana była z konserwatywnym, sprzymierzonym z Kościołem i niekiedy mocno ksenofobicznym programem Andrzeja Dudy. Dziennik podkreślał, że choć obaj kandydaci próbowali w ostatnich dwóch tygodniach przekonać do siebie wyborców z przeciwnych obozów, ideologiczne podziały mogą okazać się nie do przeskoczenia.
„Guardian” prowadził rozbudowaną relację z niedzielnego wieczoru wyborczego, cytując licznych polskich i zagranicznych ekspertów. Podobnie jak wiele redakcji na Wyspach dziennik poświęca sporo miejsca Polakom mieszkającym na co dzień w Wielkiej Brytanii. Przy 180 tys. osób zarejestrowanych do głosowania oraz zdecydowanym (48,4 proc.) zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego w pierwszej turze preferencje Polonii mogą okazać się decydujące dla ostatecznego wyniku. Gazeta zwraca też uwagę na niemal tradycyjne już geograficzne ułożenie elektoratów – zachód kraju wyraźnie opowiada się za prezydentem Warszawy, na wschodzie zdecydowanie większym poparciem cieszy się kandydat PiS.