Pod koniec września Szilárd Nagy przegrał przedterminowe wybory na burmistrza Kengyel, trzyipółtysięcznej wioski w środkowowschodnich Węgrzech. I nigdy wcześniej nie czuł takiej ulgi. – Mam ogromny żal do siebie, że w ogóle wszedłem do polityki – mówi. – Wcześniej odnosiłem sukcesy jako radiowiec. I powinienem był przy tym zostać.
41-letni Nagy rządził Kengyel w latach 2010–19 z rekomendacji Fideszu, partii Viktora Orbána, uzyskując w wyborach w 2014 r.