Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kościół inaczej

Kościół anglikański wojuje z gejami i ze sobą

Rozłam z powodu gejów? Rozłam z powodu gejów? Franco Folini / Flickr CC by SA
Czy u anglikanów dojdzie do rozłamu z powodu gejów?

Londyński „Times” napisał niedawno, że Kościół anglikański przymierza się do unii z Rzymem i uznania prymatu papieża, ale dostojnicy obu Kościołów momentalnie sprostowali te rewelacje. Jedną z przeszkód jest wybranie w 2003 r. czynnego geja Gene Robinsona na biskupa amerykańskiego Kościoła anglikańskiego, zwanego episkopalnym. Część wiernych wtedy zaprotestowała, bo czynny homoseksualizm jest, ich zdaniem, nie do pogodzenia z posługą kapłańską. Zdaje się, że tak samo uważa większość anglikanów na świecie.

Media spekulują, czy przez gejów wspólnota się rozpadnie. Schizmą grożą Kościoły globalnego Południa – Nigerii, Kenii, Rwandy, Ugandy – dużo mniej liberalne niż anglikanie w Kanadzie, Meksyku, Nowej Zelandii, samej Anglii czy właśnie w Kościele episkopalnym USA (ten jako pierwszy Kościół anglikański w świecie wybrał też kobietę na zwierzchnika). – Jak mamy wytłumaczyć ociąganie się naszej wspólnoty w kwestii równych praw i respektowania godności gejów i lesbijek – żali się biskup gej Robinson – wszak przyszli oni do Kościoła episkopalnego, bo uwierzyli, że tu znajdzie się dla nich miejsce przy stole Pańskim, a nie pod nim. Biskup wolałby, by anglikanie przestali się spierać o kwestię gejów i poświęcili czas, pieniądze i energię na pomoc krajom biednym czy walkę z AIDS.

Z postulatem pomocy potrzebującym godzą się chętnie anglikańscy biskupi w Trzecim Świecie, ale nie za cenę ustępstw w kwestii gejów. Głowa Kościoła nigeryjskiego abp Akinola stawia sprawę jasno: akceptacja związków czy małżeństw jednopłciowych byłaby „nienaturalna i nieafrykańska”.

Polityka 11.2007 (2596) z dnia 17.03.2007; Świat; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Kościół inaczej"
Reklama