Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Jak rozbroić tę bombę. Iran i USA znów siadają do negocjacji

Pałac Coburg, gdzie toczą się rozmowy o irańskim programie nuklearnym. Pałac Coburg, gdzie toczą się rozmowy o irańskim programie nuklearnym. Lisi Niesner / Reuters / Forum
Pierwsze sygnały z Wiednia, gdzie toczą się rozmowy, są optymistyczne: strony zgodziły się nie zaczynać rozmów zupełnie od nowa. Ale nastroje wśród ekspertów optymistyczne już nie są.

Wiedeń znów stał się atomowym pępkiem świata. W stolicy Austrii od poniedziałku toczą się rozmowy o powrocie do przełomowej umowy nuklearnej między Iranem i światowymi mocarstwami z 2015 r. Trzy lata później z jej przestrzegania wycofała się Ameryka Donalda Trumpa. Potem w odwecie zerwał ją Iran. Teraz nowe władze w Waszyngtonie i Teheranie liczą na ponowne otwarcie – albo przynajmniej tak udają.

Czytaj też: Jak Zachód szykował się do rozmów z Iranem

USA i Iran negocjują w Wiedniu

Rozmowy toczą się w trybie wahadłowym: pomiędzy Amerykanami i Irańczykami krążą przedstawiciele Unii Europejskiej, Rosji i Chin. Waszyngton domaga się, aby Iran wycofał się ze wszystkich ostatnich decyzji nuklearnych, m.in. o wzbogacaniu uranu do poziomu 60 proc. (czyli już prawie bombowego), zanim cofnie sankcje nałożone od czasów Trumpa. Irańczycy chcą odwrotnego scenariusza: najpierw zniesienie wszystkich sankcji, później cofnięcie programu.

Umowa z 2015 r., znana pod skrótem JCPOA, w uproszczeniu przewidywała znaczącą redukcję irańskiego programu nuklearnego w zamian za zniesienie większości sankcji międzynarodowych, nałożonych m.in. z powodu ukrywania wspomnianych planów. Po irańskiej stronie umowę zawierał umiarkowany rząd prezydenta

  • broń jądrowa
  • Iran
  • Reklama