Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Siarhiej Cichanouski skazany na 18 lat kolonii karnej

Swiatłana Cichanouska ze zdjęciem męża, Siarhieja Swiatłana Cichanouska ze zdjęciem męża, Siarhieja Roman Vondrous/CTK/AFP / EAST NEWS
Tak drastyczne wyroki od dawna nie zapadały w Białorusi. Białoruscy opozycjoniści zostali skazani na kilkanaście lat więzienia w łagrze.

Trwający od lipca proces karny Siarhieja Cichanouskiego, Mikoły Statkiewicza oraz kilku innych opozycjonistów, również współpracowników Cichanouskiego – Ihara Łosika, Uładzimira Cyhanowycza i Arcioma Sakała – zakończył się dziś w Homlu. Tak drastyczne wyroki od dawna nie zapadały w Białorusi. Cichanouski został skazany na 18 lat łagru, Statkiewicz na 14 lat, pozostali oskarżeni otrzymali wyroki nieco tylko mniejsze, bo 14 i 16 lat pozbawienia wolności. Zarzuty, jakie im postawiono, są jak zwykle wymyślone i spreparowane tak, aby wyrok uzasadniać. Przygotowanie i organizowanie masowych zamieszek, przygotowanie działań naruszających porządek publiczny, wzniecanie nienawiści społecznej i... utrudnianie pracy Centralnej Komisji Wyborczej.

Siarhiej Cichanouski – więzienie zamiast prezydentury

Cichanouski, znany bloger i wideobloger, mocno krytyczny wobec Łukaszenki, trafił do polityki wcześniej niż jego żona Swiatłana, obecnie liderka białoruskiej opozycji. To on zamierzał wystartować w wyborach przeciwko obecnemu prezydentowi. Kiedy uniemożliwiono mu rejestrację, a wkrótce potem trafił do więzienia, do polityki weszła jego żona i to ona wystąpiła w wyborach 2020 r., zyskując ogromną popularność i poparcie. Po wyborach została zmuszona do wyjazdu z kraju, mieszka w Wilnie.

Reklama