Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Emocjonująca walka o prezydenturę w Chile. Wygrał kandydat lewicy

Gabriel Boric Gabriel Boric Rodrigo Garrido / Forum
Gabriel Boric wygrał najważniejszy wyścig prezydencki w Chile od upadku dyktatury Pinocheta. Warto przyjrzeć się tym wyborom – mogą być wskazówką także dla Polaków.
Kandydaci na prezydenta Chile: Gabriel Boric (po lewej) i José Antonio KastReuters/Forum Kandydaci na prezydenta Chile: Gabriel Boric (po lewej) i José Antonio Kast

W drugiej turze spotkali się dwaj skrajni kandydaci: 35-letni Gabriel Boric, reprezentujący młodą, raczej aktywistyczną niż partyjną lewicę, wyrosłą na gruncie masowych protestów sprzed dwóch lat, oraz 20 lat od niego starszy José Antonio Kast, ultraprawicowiec, katolicki ortodoks, który ciepło wypowiada się o dyktaturze gen. Augusto Pinocheta, jednym z najbardziej represyjnych i brutalnych reżimów drugiej połowy XX w.

Obaj wywodzą się przy tym ze środowisk, które przez ostatnie 30 lat funkcjonowały na marginesie albo wręcz poza nawiasem chilijskiej sceny politycznej. Obaj mają też relatywnie małe doświadczenie na najwyższych szczeblach władz. I co najważniejsze, zapowiadali w kampanii nowy porządek publiczny w relacjach państwa z obywatelem. Którykolwiek z nich by nie wygrał, byłby pierwszym prezydentem spoza grona twórców chilijskiej transformacji demokratycznej. A to samo w sobie już zmiana dziejowa. Boric ostatecznie otrzymał 55,86 głowo, Kast – 44,14.

Czytaj też: Zwycięstwa lewicy w Ameryce Południowej

Gabriel Boric nie ceni starych elit

Walka o prezydenturę była emocjonująca właśnie dlatego, że mierzyli się w niej przedstawiciele dwóch ekstremów. Boric reprezentuje chilijskich milenialsów i grupy, które najbardziej ucierpiały wskutek utrzymania neoliberalizmu jako dominującej doktryny ekonomicznej. Pochodzi z Punta Arenas, jednego z najbardziej wysuniętych na południe miast na planecie, mroźnego patagońskiego portu nad

  • Ameryka Południowa
  • Chile
  • Gabriel Boric
  • Reklama