Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Zimna wojna na gorąco

Nowa zimna wojna? Prezydent Joe Biden w Polsce

Wojna na Ukrainie, jak żadne inne wydarzenie ostatnich lat, wywróciła amerykańskie myślenie o świecie. Wojna na Ukrainie, jak żadne inne wydarzenie ostatnich lat, wywróciła amerykańskie myślenie o świecie. Leah Millis/Reuters / Forum
Prezydent USA Joe Biden znów chce rozmawiać z polskim rządem – już nie o praworządności i TVN, ale o drugiej zimnej wojnie.
Poparcie dla Ukrainy rosło w USA w miarę napływania doniesień o horrorze w Kijowie, Charkowie i Mariupolu. Czy okaże się trwałe, zależy od tego, jak skutki sankcji na Rosję odbiją się na portfelach Amerykanów.Win McNamee/Getty Images Poparcie dla Ukrainy rosło w USA w miarę napływania doniesień o horrorze w Kijowie, Charkowie i Mariupolu. Czy okaże się trwałe, zależy od tego, jak skutki sankcji na Rosję odbiją się na portfelach Amerykanów.

W piątek 25 marca do Warszawy przylatuje prezydent USA Joe Biden. Amerykanin najpierw odwiedził Brukselę, gdzie rozmawiał z przedstawicielami państw NATO. Szczegóły wizyty w Polsce nie są znane, ale z pewnością mowa będzie o pomocy dla Kijowa, przerzucaniu nowych amerykańskich jednostek do wschodniej Polski i kolejnych zakupach amerykańskiego sprzętu dla naszej armii.

Jeszcze pół roku temu taka wizyta wydawała się mało prawdopodobna, a zestaw tematów byłby zapewne zupełnie inny, mniej przyjazny dla polskiego rządu. Ale rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła bardzo wiele.

Znów na froncie

W nowym układzie Polska znów staje się dla Ameryki kluczowym partnerem – jak w 1989 r. i podczas wojny w Iraku. W Waszyngtonie podkreśla się naszą rolę kraju frontowego, o najdłuższej ze wszystkich członków NATO granicy z Ukrainą, rozwiniętej infrastrukturze i sporym budżecie obronnym. Polska miała w USA złą prasę w związku z kłótniami z Unią, sporami o lex TVN i kampaniami przeciw LGBT. Po rosyjskiej inwazji jej medialny wizerunek zmienił się o 180 stopni.

Nie jesteśmy już narodem nieuleczalnych rusofobów, Ameryka podziwia, jak radzimy sobie z dwoma milionami uchodźców i jak przez naszą granicę płyną na Ukrainę dostawy broni i sprzętu. Podróż premierów Polski, Słowenii i Czech do Kijowa relacjonowano z życzliwością jako wyprawę „delegacji UE”, lekceważąc dwuznaczność apelu Jarosława Kaczyńskiego, by NATO wysłało na Ukrainę „siły pokojowe”.

Na fali rosnącego poparcia dla wzmacniania wschodniej flanki NATO eksperci uważają już nawet za możliwe, że Ameryka zdecyduje się w końcu na utworzenie stałych baz wojskowych w krajach frontowych, a więc i w Polsce. Kolejne amerykańskie rządy wykluczały to ze względów finansowych i jako prowokację wobec Moskwy.

Polityka 13.2022 (3356) z dnia 22.03.2022; Świat; s. 53
Oryginalny tytuł tekstu: "Zimna wojna na gorąco"
Reklama