Świat

Dlaczego w USA brakuje mleka dla niemowląt? Biden ma nowy problem

W USA brakuje mleka dla niemowląt. Puste półki w sklepach W USA brakuje mleka dla niemowląt. Puste półki w sklepach Jim Watson / East News
Braki mleka spowodowały panikę i racjonowanie go w niektórych sklepach. W Memphis odwieziono do szpitala dwoje dzieci, które spożyły niewłaściwe substytuty. Najnowszy kryzys nakłada się na piętrzące się kłopoty prezydenta.

Od prawie trzech miesięcy w amerykańskich sklepach brakuje mleka dla niemowląt. Przyczyną jest wstrzymanie produkcji i zakłócenia w łańcuchu dostaw niektórych składników związane z pandemią koronawirusa. Pod koniec kwietnia nie można było dostać 40 proc. najpopularniejszych rodzajów mleka. Według republikańskiej opozycji kryzys, największy tego rodzaju od lat, obciąża konto administracji prezydenta Joe Bidena.

W październiku ubiegłego roku były pracownik firmy Abbott Laboratories, największego wytwórcy mleka, zaalarmował władze, że przedsiębiorstwo fałszuje dokumenty, wypuszcza na rynek niesprawdzone produkty i narusza normy czystości w swej fabryce w Michigan, co grozi skażeniem produktów. Niewiele wcześniej władze w Minnesocie poinformowały federalną Agencję Kontroli Leków i Żywności (FDA) o przypadku hospitalizacji po spożyciu mleka z Abbott. Kilka miesięcy potem dwoje niemowląt zmarło w wyniku bakteryjnej infekcji, a trzecie wylądowało w szpitalu. Wszystkie zachorowały po spożyciu mleka wyprodukowanego przez tę firmę.

Mleko dla niemowląt trzeba racjonować

Dopiero w lutym 2022 r., po interwencji FDA, Abbott zamknął fabrykę, a przedwczoraj rządowa agencja doszła z firmą do porozumienia, w wyniku którego ma dojść do bezpiecznego wznowienia produkcji. Abbott wytwarza 40 proc. mleka dla niemowląt sprzedawanego w USA, a gros pozostałych jego produktów trzy inne przedsiębiorstwa: Mead Johnson Nutrition, Perrigo Co. i Nestle USA. Wszystkie cztery kontrolują 95 proc. rynku, co zdaniem krytyków sprowadza się do niezdrowej koncentracji produkcji, bliskiej monopolowi. Sprowadzane z zagranicy mleko obłożone jest wysokimi cłami.

Ponad połowa matek w USA karmi nowo narodzone dzieci mlekiem z butelki, z czego część z powodu całkowitej niemożności karmienia piersią. Braki mleka spowodowały panikę i racjonowanie go w niektórych sklepach. W Memphis w stanie Tennessee odwieziono do szpitala dwoje dzieci, które spożyły niewłaściwe substytuty. Rodzice przemierzają ogromne odległości w poszukiwaniu tego produktu. Władze obawiają się, że niedobory skłonią pokątnych producentów i importerów do podwyższania cen, co odbije się na kieszeni uboższych rodzin. Ze statystyk wynika, że na mleko z butelki częściej zdane są matki z biedniejszych warstw, zwykle z rodzin afroamerykańskich i latynoskich, których ogólny stan zdrowia jest gorszy niż białych Amerykanów.

Czytaj też: Nowy spór o rasizm w USA

Czy Biden sięgnie po specjalną ustawę?

Administracja Bidena zapewnia, że robi wszystko, aby poprawić tę sytuację. Nie wyjaśniono jednak, dlaczego FDA tak opieszale zareagowała na alarmujące informacje od byłego pracownika sygnalisty i dlaczego Abbott po pertraktacjach z rządową agencją do dziś nie wznowił produkcji. Krytykuje się też fakt, że prawo nie wymaga od prywatnych producentów zawiadamiania rządu o możliwych zakłóceniach w dostawach na rynek tak ważnych produktów jak mleko dla niemowląt.

Eksperci i politycy wzywają teraz rząd do zawieszenia lub zdecydowanego obniżenia taryf na import mleka. Złożona z posłów obu partii grupa kongresmenów zaapelowała do Bidena, aby skorzystał z tzw. Defense Production Act, ustawy Kongresu pozwalającej prezydentowi zmusić prywatny przemysł do zwiększenia produkcji w nadzwyczajnych sytuacjach i na zamówienie rządu. Ustawa może także zapobiec magazynowaniu deficytowych artykułów w celu windowania cen.

Zanosi się na klęskę demokratów

Demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oświadczyła, że osobom odpowiedzialnym za kryzys powinno się postawić zarzuty kryminalne. Komentatorzy w prawicowych mediach odpowiedzieli, że na oskarżenie takie zasługują także urzędnicy rządzącej demokratycznej administracji. Dla polityków republikańskich brak mleka stał się kolejnym tematem w kampanii atakowania Bidena jako nieudolnego, ich zdaniem, menedżera gospodarki. Prezydenta i jego rząd krytykują jednak także przedstawiciele lewicy. W lewicowej telewizji MSNBC Noah Rothman odrzucił jako nieprzekonujące tłumaczenia Bidena, dlaczego wcześniej nie podjęto działań, które zapobiegłyby brakom mleka.

Najnowszy kryzys nakłada się na piętrzące się kłopoty prezydenta, do którego Amerykanie mają pretensje o rosnącą inflację, pożerającą zyski z ekonomicznego wzrostu. Notowania Bidena spadły ostatnio poniżej 40 proc. poparcia. Zapowiada to klęskę Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach do Kongresu, które zwykle są swego rodzaju plebiscytem na temat aktualnego rządu.

Czytaj też: Co powinny jeść matki karmiące? Fakty i mity

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną