W swoich audycjach nadawanych przez radio i w internecie Alex Jones rozpowszechniał teorię, że strzelaniny w szkole Sandy Hook, gdzie psychopata zabił 20 dzieci i sześcioro nauczycieli, w rzeczywistości wcale nie było, a makabryczne obrazy masakry sfingowano dla mediów, by wprowadzić zakaz posiadania broni palnej. Znany z szerzenia spiskowych teorii Jones twierdził nawet, że w rzekomym wyreżyserowaniu fikcyjnej zbrodni uczestniczyły rodziny zamordowanych dzieci.
Masakra w Sandy Hook była prawdziwa
Rodzice sześcioletniego Jesse Lewisa, Neil Heslin i Scarlett Lewis pozwali Jonesa i domagali się odszkodowania za straty moralne w wysokości 150 mln dol. Sąd w Teksasie – gdzie pozwany ma firmę – orzekł najpierw rekompensatę 4,4 mln dol. za cierpienia, jakich doznali Heslin i Lewis, a następnie 45,2 mln tytułem tzw. odszkodowań karnych, które sądy amerykańskie w procesach cywilnych wyznaczają w przypadkach szczególnie karygodnego zachowania, aby odstraszyć innych potencjalnych sprawców. To był pierwszy pozew skierowany przeciw Jonesowi przez rodziców ofiar; dwa następne czekają go w przyszłym miesiącu.
Jones na procesie przyznał, że się „pomylił”, masakra była prawdziwa, i przeprosił rodziny zabitych dzieci. Nie zmieniło to ich determinacji, by oszczerca odpowiedział za kłamstwa. Na rozprawie opowiedzieli, że stali się obiektem nagonki ze strony słuchaczy Jonesa, którzy wierząc w to, co mówił na antenie, nękali ich, dzwonili, wysyłali maile z pogróżkami i zaczepiali na ulicy. Adwokat pozwanego oświadczył, że złoży apelację, i oczekuje, że zasądzona kwota zostanie zmniejszona do kilkuset tysięcy dolarów.