Kto zabił Darię Dugin
Kto zabił Darię Dugin? Kreml „jakby oczekiwał, że coś takiego nastąpi”
Po takich wydarzeniach władza zazwyczaj przykręca śrubę. Wzmaga się nagonka na wrogów wewnętrznych i zewnętrznych. Społeczeństwo zaś ma być czujne, zjednoczone i nie narzekać. Przecież jest wojna! Czy tak będzie i tym razem?
Nawet papież Franciszek powiedział, że myśli „o tej biednej dziewczynie”. Dodał, że za wojnę płacą „niewinni ludzie”. Media są pełne zdjęć Daszy. 29-latka, jasne włosy. W objęciach ojca Aleksandra Dugina, który wygląda jak prorok. W podkoszulku założonego przez jej ojca Euroazjatyckiego Związku Młodzieży (hasła organizacji: „Chwała imperium”, „Powstańcie Rosjanie!”). Albo w Mariupolu, w zakładach Azowstali. Stąd nadawała relacje dla konserwatywnej stacji Cargrad.
Co chwila pokazują krótki film nakręcony komórką. 60-letni Aleksander Dugin patrzy na płonący samochód. Łapie się za głowę z przerażenia. We wraku Toyoty Land Cruiser zginęła jego córka. Trwa dyskusja. Czy Daria Dugin jest niewinną ofiarą wojny, jak chce papież? Czy powinno się współczuć ojcu? Stracił córkę, ale przecież wzywał do wojny i zabijania Ukraińców. I zasadnicze pytania: kto chciał zabić Darię?; a może w zamachu chodziło nie o nią, ale o ojca?
Mieli wracać jednym autem do Moskwy z pobliskiego Zacharowa, gdzie 20 sierpnia na festiwalu Tradycja Dugin miał wykład. Ostatecznie ojciec pojechał innym autem. O 21.35 usłyszał wybuch. Bomba, umieszczona pod siedzeniem kierowcy, wybuchła, gdy Toyota pędziła po szosie. Wrak uderzył w przydrożny budynek. Siedząca za kierownicą kobieta nie miała szans. Ciało było w znacznym stopniu zwęglone – jak informowała prokuratura. Wszystko działo się 40 km od Moskwy, w miejscowości Bojszoje Wjaziomy.
Wina
Dugin nie miał wątpliwości: „W wyniku ataku terrorystycznego, przeprowadzonego przez nazistowski reżim ukraiński, została brutalnie zamordowana moja córka” – wyrokował w mediach społecznościowych.