Świat

Bracia syjonistyczni

Izrael: krajobraz po wyborach. Mniej demokracji, więcej żydowskości

Itamar Ben-Gewir, przywódca partii Żydowska Siła, oraz Becalel Smotricz, lider Partii Religijnego Syjonizmu. Itamar Ben-Gewir, przywódca partii Żydowska Siła, oraz Becalel Smotricz, lider Partii Religijnego Syjonizmu. Gil Cohen-Magen/AFP / East News
Bez Itamara Ben-Gewira i Becalela Smotricza nie da się już rządzić Izraelem. Z nimi w rządzie Izrael będzie mniej demokratyczny, ale na pewno bardziej żydowski.
Ben-Gewir zostałby wykluczony z życia politycznego w wielu krajach świata. Ale nie we współczesnym Izraelu.East News Ben-Gewir zostałby wykluczony z życia politycznego w wielu krajach świata. Ale nie we współczesnym Izraelu.

Na arenę izraelskiej polityki Itamar Ben-Gewir wkroczył brawurowo i wcześnie. W nagraniu wideo z 1995 r. widać narwanego, misiowatego chłopaka w okularach w stylu „denka słoików”, który wymachuje emblematem cadillaca. „Dopadliśmy jego auto, dopadniemy i jego samego!” – mówi do kamery 19-letni Itamar. Chodziło o premiera Icchaka Rabina, który podpisał w Oslo porozumienie z Palestyńczykami. To właśnie z jego limuzyny młodzi radykałowie, przeciwnicy pokoju, zerwali emblemat. Trzy tygodnie później przepowiednia się spełniła: premier został zastrzelony przez religijnego fanatyka.

Ben-Gewir nie znał zabójcy, ale mieli wspólnego idola: Barucha Goldsteina. Ten amerykański Żyd rok wcześniej dokonał masakry w grocie patriarchów w Hebronie, gdzie zabił 29 Palestyńczyków, a 125 ranił. Został zlinczowany, kiedy próbował załadować kolejny magazynek do karabinu. Ben-Gewir uważa Goldsteina za męczennika sprawy żydowskiej, dlatego powiesił jego zdjęcie w domu.

Z podobnymi epizodami w życiorysie – nawet abstrahując od wszystkiego, co było dalej – Ben-Gewir zostałby wykluczony z życia politycznego w wielu krajach świata. Ale nie we współczesnym Izraelu. Od trzech lat jest przywódcą partii Żydowska Siła, od półtora roku – deputowanym do Knesetu, a wkrótce może zostać ministrem w nowym rządzie Beniamina Netanjahu.

Żydowska Siła razem z dwiema innymi radykalnymi partyjkami stworzyła wspólną listę o nazwie Religijny Syjonizm. I w wyborach 1 listopada razem zdobyły 14 ze 120 miejsc w Knesecie. Tyle wystarczy, żeby razem z centroprawicowym Likudem (32 miejsca) i dwiema partiami religijnymi (18) sklecić większość parlamentarną. Na czele nowego rządu, najbardziej prawicowego w historii kraju, stanie formalnie oskarżony o korupcję, ale niezatapialny Netanjahu.

Polityka 47.2022 (3390) z dnia 15.11.2022; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Bracia syjonistyczni"
Reklama