Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Cyrk McCarthy’ego

Cyrk McCarthy’ego. Demokraci zrobili sobie popcorn i oglądają spektakl

Kevin McCarthy Kevin McCarthy Andrew Harnik / AP / EAST NEWS
Blisko 58-letni Kevin McCarthy, niegdyś mainstreamowy Republikanin z liberalnej Kalifornii, poświęcił wiele, aby dostać to stanowisko.

Do piętnastu razy sztuka – tyle głosowań (najwięcej od 1859 r.) potrzebowała amerykańska Izba Reprezentantów, aby wybrać nowego przewodniczącego. W sobotę został nim Kevin McCarthy, lider republikańskiej mniejszości z poprzedniej kadencji, a teraz – po wygranych przez Partię Republikańską listopadowych wyborach – lider większości. Przynajmniej nominalnie, bo Republikanie przeważają nad Demokratami w stosunku 222 do 212 i nie powinni mieć problemów z wyborem przewodniczącego, bez którego Izba w zasadzie nie może funkcjonować. Ale problem w tym, że Republikanie jako spójne ugrupowanie istnieją już tylko… nominalnie.

Blisko 58-letni McCarthy, niegdyś mainstreamowy Republikanin z liberalnej Kalifornii, poświęcił wiele, aby dostać to stanowisko. Zaatakowany kilka lat temu przez Donalda Trumpa jako członek „zgniłego establishmentu”, potrafił zmieniać poglądy i łasić się do byłego prezydenta. A mimo to wyborowi McCarthy’ego na przewodniczącego (speakera) już na samym początku sprzeciwiła się część nieformalnego Koła Wolności, ultrakonserwatywnego skrzydła Republikanów. Większość jego członków, pod przemożnym wpływem Trumpa, ostatecznie poparła McCarthy’ego, ale 19 z nich się zbuntowało. Nie po to dwa lata temu wspierali atak na Kapitol, żeby teraz popierać kongresmena z 13-letnim stażem, który z ich perspektywy nie różni się zasadniczo od Demokratów. Wszystko to dla nich jedno wielkie waszyngtońskie bagno, które trzeba osuszyć.

Na razie – w zamian za poparcie – radykałowie wymusili na McCarthym wyraźne osłabienie pozycji speakera. Gdy zamykaliśmy ten numer POLITYKI, skala ustępstw nie była jeszcze znana, ale mówi się np. o zasadzie, że wystarczy wniosek jednego kongresmena, aby zarządzić głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego.

Polityka 3.2023 (3397) z dnia 10.01.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Cyrk McCarthy’ego"
Reklama