Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Gdzie duzi się biją

Gdzie duzi się biją... Czy to początek transatlantyckiej wojny handlowej?

Amerykański plan IRA jest sprzeczny z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO). Amerykański plan IRA jest sprzeczny z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO). Denis Balibouse / Reuters / Forum
Największymi zwolennikami silnej reakcji na działania USA są Francja i Niemcy. Jednocześnie oba te państwa najbardziej skorzystały na wcześniejszych luzowaniach zasad pomocy państwowej.

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska zaproponowała radykalne poluzowanie zasad pomocy państwowej dla zielonego biznesu w UE. To odpowiedź na wart prawie 400 mld dol. amerykański plan pod nieco mylącą nazwą Ustawa o Redukcji Inflacji (IRA), który jest de facto największym od dekad pakietem subsydiów i zwolnień podatkowych dla sektora zielonych technologii, a w szczególności – dla producentów aut elektrycznych. Ta wymiana ciosów może być początkiem transatlantyckiej wojny handlowej.

Amerykański plan IRA jest sprzeczny z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO), które – w imię uczciwej konkurencji – zabraniają ostentacyjnego wspierania biznesu ze względu na miejsce produkcji. Waszyngton przekonuje jednak, że tej zasady od lat nie przestrzegają Chiny, więc Ameryka nie czuje się zobowiązana i za pomocą subsydiów ściąga już do kraju m.in. produkcję chipów. Komisja Europejska uważa jednak, że amerykańska IRA dyskryminuje europejskie firmy i z czasem wymusi na nich przenoszenie produkcji za Atlantyk.

Ostateczny kształt europejskiej odpowiedzi będzie jeszcze negocjowany podczas szczytu Unii 9 i 10 lutego. I tu z kolei rodzą się obawy o złamanie zasad uczciwej konkurencji wewnątrz Unii. Największymi zwolennikami silnej reakcji na działania Ameryki są Francja i Niemcy. Jednocześnie oba te państwa najbardziej skorzystały na wcześniejszych luzowaniach unijnych zasad pomocy państwowej: najpierw w związku z pandemią, a ostatnio – w reakcji na wysokie ceny energii. Mniejsze państwa Unii alarmują, że Paryż i Berlin – pod pretekstem walki z amerykańskimi subsydiami – tak jak Amerykanie chcą teraz wymusić przenoszenie do nich produkcji, tyle że w ramach Unii, co oczywiście podważa sens wspólnego rynku. Tak czy inaczej, idea sprawiedliwej konkurencji właśnie odchodzi na emeryturę.

Polityka 7.2023 (3401) z dnia 07.02.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Gdzie duzi się biją"
Reklama