Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wołodymyr i jego drużyna

Wołodymyr i jego drużyna. Jak chłopak z Krzywego Rogu został przywódcą na czas wojny

Wołodymyr Zełenski Wołodymyr Zełenski Metin Aktas/Anadolu Agency / Getty Images
Rozmowa z Igorem Bałynskim, ukraińskim analitykiem politycznym i wydawcą, o tym, dlaczego prezydent Zełenski musi podejmować decyzje szybko i jednoosobowo. I czy jego kraj wróci do politycznej normalności.
Igor BałynskiPaweł Reszka/Polityka Igor Bałynski

PAWEŁ RESZKA: – Co jakiś czas w telefonie włącza się panu dźwięk syreny przeciwlotniczej.
IGOR BAŁYNSKI: – To specjalna aplikacja. Gdy w komórce wyje syrena, znaczy, że w moim mieście ogłoszono alarm.

Czyli nawet, gdy jest pan poza domem, to wie, że na Lwów mogą za chwilę spaść rosyjskie bomby.
Tak. Nigdy nie wyłączam tego programu. Na przykład dziś rano obudziła mnie ta syrena.

Długo nie widział pan dzieci?
11 miesięcy. Wyjechały do Polski zaraz po rozpoczęciu inwazji. Wojna dotknęła już chyba każdą ukraińską rodzinę – ktoś stracił ojca, ktoś dom, ktoś został uchodźcą.

W takich warunkach możliwa jest normalna polityka?
Wojna to część polityki. Ta obecna jest efektem działań Rosji, które trwają już od dekady. Kluczowym momentem były duże demonstracje opozycyjne na placu Błotnym w Moskwie. Po nich ujrzeliśmy nową wersję Władimira Putina. Stał się jeszcze bardziej agresywny, przekonany o swojej wyjątkowej roli. Do tego był coraz bardziej odcięty od świata. I rozpętał konflikt zbrojny na ogromną skalę. Zawsze ciekawiło mnie, co czuje dyktator, gdy wydaje rozkaz zabijania albo ostrzeliwania miasta. Jak to pogodzić z jego człowieczeństwem. Myślę, że w tym sensie Putin obumarł, niewiele zostało w nim człowieka.

A co się dzieje w ukraińskiej polityce? Istnieje coś poza Wołodymyrem Zełenskim?
Przed 24 lutego jego notowania spadały, ale i wówczas prowadził w sondażach. Gdyby dzień przed inwazją odbyły się wybory prezydenckie, wygrałby je Zełenski. A teraz faktycznie zdominował scenę polityczną.

Do świata polityki wszedł jako amator. Mówiono, że nie bardzo pojmował, jak działają mechanizmy państwa.
Nie tylko nie pojmował, ale nie miał zbytniej ochoty w nie wnikać.

Polityka 8.2023 (3402) z dnia 14.02.2023; Świat; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Wołodymyr i jego drużyna"
Reklama