Świat

Radosław Sikorski i jego interesy w Emiratach. O co chodzi w tej sprawie?

Radosław Sikorski Radosław Sikorski Marcin Banaszkiewicz / FotoNews / Forum
Byłyt szef dyplomacji i europoseł PO miał rzekomo przyjmować wysokie honorarium od rządu w Abu Dhabi i głosować w europarlamencie w sposób przychylny tamtejszym władzom. Co w tej sprawie jest faktem, a co spekulacjami?

Według doniesień holenderskiego dziennika „NRC” Radosław Sikorski, członek Parlamentu Europejskiego z ramienia PO i były szef polskiej dyplomacji, co roku pobiera 93 tys. dol. honorarium za zasiadanie w radzie nadzorczej Sir Bani Yas Forum (SBY), dorocznej konferencji polityków, dyplomatów i ekspertów poświęconej sprawom państw Zatoki Perskiej, którą od 2010 r. organizuje rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak piszą Holendrzy, Sikorski miał też regularnie latać do Emiratów na koszt tamtejszych władz, a przede wszystkim sprzyjać swoim zleceniodawcom w europarlamencie. „NRC” pisze m.in., że w 2020 r. głosował przeciw rezolucji wzywającej do wstrzymania handlu bronią z Arabią Saudyjską, co miało być karą za zlecenie morderstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Radosław Sikorski wyjaśnia

W odpowiedzi Sikorski opublikował na Twitterze oświadczenie skierowane do redaktora naczelnego holenderskiego dziennika. Informuje, że owszem, w radzie SBY zasiada od 2017 r., zaczął w niej pracować dwa lata przed objęciem mandatu europosła. Podanym przez „NRC” kwotom nie zaprzecza, ale wyjaśnia, że wpisał je w oświadczenie majątkowe złożone w europarlamencie. Twierdzi też, że jego praca na rzecz Emiratów nie miała żadnego wpływu na głosowania w Brukseli, bo postępował zawsze zgodnie z linią swojej frakcji: Europejskiej Partii Ludowej.

Natychmiast po opublikowaniu rewelacji „NRC” ruszyła machina propagandowa polskich

  • Parlament Europejski
  • Radosław Sikorski
  • Ryszard Czarnecki
  • Zjednoczone Emiraty Arabskie
  • Reklama