Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Szok w Szkocji. Nicola Sturgeon odchodzi ze stanowiska pierwszej minister

Nicola Sturgeon była pierwszą kobietą na czele szkockiego rządu i sprawowała tę funkcję najdłużej od ustanowienia lokalnej władzy w 1997 r. Nicola Sturgeon była pierwszą kobietą na czele szkockiego rządu i sprawowała tę funkcję najdłużej od ustanowienia lokalnej władzy w 1997 r. Jane Barlow / Associated Press / East News
Liderka Szkockiej Partii Narodowej kierowała rządem od 2014 r. Rezygnację ogłosiła ku zaskoczeniu mediów i większości polityków. Jej odejście jeszcze bardziej skomplikuje kwestię ewentualnej szkockiej niepodległości.

„Zajmowałam to stanowisko przez ostatnie osiem lat, a od 2007 r. byłam zastępczynią pierwszego ministra. Uważam, że w systemie demokratycznym żaden człowiek nie powinien dominować” – tak Nicola Sturgeon uzasadniała swoją rezygnację na środowej konferencji w Bute House, rezydencji pierwszego ministra szkockiego rządu w Edynburgu. Jak podkreśliła, jej decyzja może się wydawać nagła i niespodziewana, ale nie była impulsem ani reakcją na bieżące wyzwania. Poprzedziły ją wielotygodniowe rozważania i przekonanie, że jako szefowa rządu i przewodnicząca Szkockiej Partii Narodowej (SNP) nie przysłuży się walce o niepodległość, której – jak sama mówiła – poświęciła całe zawodowe życie.

Nicola Sturgeon odchodzi

Obie funkcje Sturgeon będzie sprawować do momentu, aż SNP wyłoni jej następcę bądź następczynię. Coroczna konferencja partii odbędzie się 25 lub 26 marca w Aberdeen, wtedy delegaci też zdecydują, co dalej z walką o niepodległość. Sturgeon była pierwszą kobietą na czele szkockiego rządu, pełniła stanowisko najdłużej od ustanowienia lokalnej władzy w 1997 r. w wyniku reform decentralizacyjnych ekipy Tony’ego Blaira. W środę mówiła, że jest „w 100 proc. przekonana” o słuszności działań prowadzących do niepodległości, ale i dodała, że nie jest to kwestia jakichkolwiek osobistych ambicji. Z polityki całkiem nie odchodzi, choć zamierza więcej energii poświęcić rodzinie, zwłaszcza siostrzeńcom, z którymi, jak powiedziała dziennikarzom, nie spędzała dość czasu przez ostatnie 17 lat.

Reklama